Warszawa. List otwarty ws. CPK do kandydatów na prezydenta stolicy

W sieci pojawił się list otwarty autorstwa Stowarzyszenia "Tak dla CPK", skierowany do kandydatów na prezydenta Warszawy. Autorzy listu pytają o poparcie dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz dalszych działań z tym związanych. Pozytywnie na list odpowiedzieli już kandydat Prawa i Sprawiedliwości, Tobiasz Bocheński, oraz Przemysław Wipler z Konfederacji.

Zarząd Stowarzyszenia "Tak dla CPK" przedstawił w mediach społecznościowych list otwarty, którego adresatem jest sześcioro kandydatów na urząd prezydenta m.st. Warszawy. Autorzy listu podkreślają, że projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego ma dla stolicy znaczenie fundamentalne.

"Centralny Port Komunikacyjny to projekt o znaczeniu cywilizacyjny. Polska wciąż nie jest dostatecznie skomunikowania ze światem w zakresie transportu lotniczego, co rzutuje na tempo jej wzrostu gospodarczego, napływu inwestycji oraz rozwoju szeregu branż, np. turystyki. Polska jako blisko 40-milionowy kraj oraz 21-sza gospodarka świata pod względem nominalnego PKB powinna posiadać znacznie gęstsza sieć połączeń lotniczych oraz liczący się hub lotniczy, będący głównym punktem węzłowym dla całej Europy Środkowo-Wschodniej" 

argumentują autorzy - przedstawiciele zarządu Stowarzyszenia "Tak dla CPK" - Andrzej Banucha, Michał Czernik, Rafał Milczarski, Patryk Wild i Maciej Wilk.

W liście zwracają uwagę, że w 2024 r. Lotnisko Chopina na warszawskim Okęciu ma obsłużyć 20 mln pasażerów, co stanowi dla tego portu górny pułap przepustowości. Choć zaznaczają, że "nieznaczna rozbudowa" jest możliwa, to wiązałoby się to ze sporymi niedogodnościami oraz niewspółmiernym do nakładów efektem końcowym, ponieważ docelowa przepustowość na poziomie 27-28 mln pasażerów "byłaby niezwłocznie skonsumowana", a prognozy przewidują stały wzrost pasażerów dla Warszawy - do 45 mln pasażerów w 2040 r. Autorzy wskazują też, że wciąż aktualny pozostaje "problem dobowego ograniczenia liczby operacji lotniczych", który dla Chopina wynosi 600 i ma zostać osiągnięty ponownie - po 2019 - w roku bieżącym. Jego zwiększenie wiązałoby się z koniecznością zmian decyzji środowiskowych i zwiększonym poziomem hałasu w stolicy.

"Jako Stowarzyszenie całkowicie odrzucamy koncepcje rozwoju alternatywnego lotniska dla Warszawy w Modlinie" - czytamy w liście. - "Jest to rozwiązanie prowizoryczne, oparte na niepewnych podstawach (limit środowiskowy wynosi tam tylko 66 operacji na dobę, a sam port z każdej strony otoczony jest terenami chronionymi), jak również obecna oraz planowana jakość tamtejszej infrastruktury uwłacza powadze państwa polskiego oraz jego stolicy".

Autorzy podkreślają, że koncepcja "duoportu" jest ich zdaniem oparta na przesłanka nie merytorycznych, a korzyści pewnych określonych wąskich grup osób. Ponadto, zdaniem autorów, lokalizacja Modlina jest mniej korzystna dla centralnej Polski niż lokalizacja CPK. Za niemożliwy uznano "administracyjny podział ruchu", który nakazywałby przymusową relokację części przewoźników z Chopina do Modlina lub Radomia.

"W obliczu przedstawionych powyżej argumentów jasnym staje się, że nie istnieje dla Warszawy i Polski alternatywna ścieżka rozwoju komunikacji lotniczej ze światem niż poprzez budowę całkowicie nowego portu lotniczego, predysponowanego również do pełnienia funkcji wiodącego hubu lotniczego dla Europy Środkowo-Wschodniej" - czytamy w liście. Wskazano także na znaczenie inwestycji w kontekście "korzyści celno-podatkowych" oraz kwestii bezpieczeństwa.

CPK - jak podkreślają autorzy - w elemencie kolejowym "stwarza unikalną szansę na włączenie Łodzi oraz okolicznych miejscowości w jeden układ metropolitalny z Warszawą", liczący ok. 4 mln osób.

"Warunkiem niezbędnym dla sukcesu projektu CPK jest likwidacja Lotniska Chopina w momencie otwarcia nowego portu lotniczego. Warszawa nie posiada wciąż dostatecznego potencjały biznesowego i turystycznego, który uzasadniałby funkcjonowanie lotniska miejskiego na kształt portu lotniczego London-City" - argumentują przedstawiciele zarządu "Tak dla CPK". Dodają, że likwidacja Lotniska Chopina uwalnia ok. 8 km2 przestrzeni w sąsiedztwie centrum stolicy i "rodzi potencjał na powstanie całkowicie nowej dzielnicy Warszawy", która może zaradzić problemom mieszkaniowym Warszawy.

"Brak realizacji programu CPK to zamrożenie możliwości rozwoju Warszawy w roli wiodącego hubu dla Europy Środkowo-Wschodnie oraz znaczące zahamowania wzrostu łączności lotniczej stolicy ze światem. Dokonując nieznacznej rozbudowy Lotniska Chopina oraz inwestując w rozwój portu lotniczego w Modlinie, Warszawa oraz Polska świadomie skazuje się na rolę ledwie dostawcy pasażerów dla linii niskokosztowych oraz zachodnich przewoźników sieciowych. Utrwalony zostanie w ten sposób półperyferyjny charakter państwa polskiego w UE, zaś długoterminowe szanse dynamicznego rozwoju polskiej gospodarki będą ograniczone" 

czytamy w liście do kandydatów na prezydenta Warszawy.

Autorzy zwrócili się z prośbą do kandydatów o wyrażenie swojego stanowiska w sprawie CPK. "Liczymy na Państwa odpowiedź oraz merytoryczną dyskusję w przedmiotowej sprawie" - napisano.

Do listu odniósł się już w mediach społecznościowych jeden z kandydatów, Tobiasz Bocheński, reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość. Poparł on zarówno budowę CPK w projektowanym kształcie. Kwestię likwidacji Lotniska Chopina pozostawił gremiom eksperckim, a utworzenie dzielnicy mieszkaniowej na Okęciu - woli mieszkańców Warszawy.

 Deklarację poparcia wyraził także Przemysław Wipler (Konfederacja).

 Choć pozostali kandydaci nie odnieśli się bezpośrednio do apelu, to większość z nich zabierała publicznie głos na temat projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Magdalena Biejat (Lewica) w lutym 2024 r. na antenie RMF FM powiedziała:

"Sam projekt CPK powinien być realizowany, bo jest ważny. Jeżeli chodzi o lotnisko to ja bym chciała wreszcie zobaczyć audyt. To świetnie brzmi, że powstanie dodatkowa dzielnica. Chciałabym zobaczyć plany związane z tym jaka jest alternatywna dla Baranowa (planowana lokalizacja CPK), bo dzisiaj bardzo wielu mieszkańców Warszawy boi się likwidacji Okęcia. Boją się, że jeżeli lotnisko zostanie zlikwidowane, to zaraz wjadą tam, bez żadnej kontroli deweloperzy i zbudują nam dzielnicę, która nie będzie dobra do mieszkania".

Obecny prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski (KO) w lutym 2024 w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" stwierdził, że budowa CPK to "wyrok śmierci dla warszawskiego lotniska".

- Dla Warszawy Okęcie jest jednym z największych atutów. Mamy port lotniczy w centrum miasta, dobrze skomunikowany, na co wydaliśmy setki milionów złotych. Będę bronił Okęcia dlatego, że budowa CPK to wyrok śmierci dla warszawskiego lotniska. Mam tu jasne stanowisko - powiedział Trzaskowski.

Janusz Korwin-Mikke w lutym 2024 r. w debacie o CPK w Mediach Narodowych powiedział, że "nie widzi żadnego poważnego powodu, by budować lotnisko akurat w tym miejscu". Jego zdaniem, obywatele będą "dopłacali do tego lotniska".

- Nie może tego robić państwo. Trzeba sprzedać te akcje tego CPK w prywatne ręce i zobaczymy, co prywatny właściciel z tym zrobi - powiedział Korwin-Mikke, cytowany przez nczas.info.

Nie znamy wypowiedzi na temat CPK kandydata na prezydenta Warszawy, Romualda Starosielca.

Źródło

Skomentuj artykuł: