Francja może wkrótce zająć miejsce Rosji jako drugiego światowego eksportera broni - poinformował portal France 24, zwracając uwagę na spadek sprzedaży rosyjskiego uzbrojenia i nowe kontrakty eksportowe Paryża.
Między 2018 i 2022 r. udział Francji w eksporcie broni wzrósł z 7,1 do 11 proc. W tym samym czasie udział Rosji spadł z 22 do 16 proc. - podkreśla portal, uznając to za trend, który może się przedłużyć.
Francja ma obecnie zamówienia na 210 samolotów bojowych, a Rosja na 84 - zauważył ekspert Pieter Wiezeman, współautor raportu SIPRI (Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem).
Częściowo za spadek rosyjskiego eksportu może odpowiadać zużywanie sprzętu podczas inwazji na Ukrainę, jednak zdaniem France 24 przyczyny są szersze. Rządy - zauważa portal - mają naturalną skłonność do dywersyfikacji źródeł, a liczne międzynarodowe sankcje uniemożliwiają Kremlowi pozyskiwanie niezbędnych w produkcji materiałów i części.
Co więcej, sukcesy Ukrainy na froncie miały podkopać reputację rosyjskiego sprzętu. "Wojna była dla rosyjskiej technologii militarnej doświadczeniem upokarzającym" - ocenił profesor uniwersytetu w Denver, Cullen Hendrix. "Wojna w Ukrainie nie jawi się jako skuteczna kampania reklamowa rosyjskiego uzbrojenia".
Zdaniem portalu także Indie nie mają najwyższej opinii o jakości sprzętu kupowanego od Moskwy w ostatnich latach.
Dodatkowo - twierdzi Wezeman - Stany Zjednoczone wywierają nacisk na rządy, skłaniając je do współpracy z innymi niż Rosja dostawcami. Dlatego, jego zdaniem, Indonezja zrezygnowała z zaopatrywania się w Rosji, wybierając kontrahentów w USA i Francji.
Niemniej, zauważa portal, Rosja nadal zachowuje lwią część rynku afrykańskiego, oraz państw takich jak Iran i Chiny.
Z raportu SIPRI wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat Francja zwiększyła sprzedaż o 59 proc., więcej niż jakikolwiek inny kraj. W 2021 r. zdetronizowała Chiny, które zajmowały pozycję trzeciego największego eksportera. Choć konkurencja nie śpi i inne kraje, jak np. Korea Południowa, także zwiększają eksport, to zdaniem Wezemana wizja, w której za rok, dwa lub trzy Francja dogania lub przegania Rosję wydaje się całkiem realna.