Jak Niemcy zareagują na cła Trumpa: odwet czy negocjacje?

Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o wprowadzeniu 25-procentowych ceł na importowane samochody spotkała się z ostrą reakcją ze strony Niemiec. Przedstawiciele przemysłu motoryzacyjnego alarmują o poważnych konsekwencjach, a politycy domagają się stanowczej odpowiedzi ze strony Unii Europejskiej.

Minister gospodarki Robert Habeck podkreślił, że Unia Europejska musi jasno zakomunikować swoje stanowisko wobec decyzji Trumpa. „Teraz ważne jest, aby UE stanowczo zareagowała na cła. Musi być jasne, że nie ugniemy się przed USA” – stwierdził Habeck, dodając, że potrzebna jest siła i pewność siebie w negocjacjach.

Polityk zaznaczył również, że decyzja USA nie jest zaskoczeniem, a Komisja Europejska już wcześniej przygotowywała się na taki scenariusz we współpracy z państwami członkowskimi. „Jednocześnie będziemy nadal wspierać Komisję Europejską w negocjacjach, aby uniknąć eskalacji konfliktu celnego” – dodał Habeck.

Tymczasem prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) Hildegard Müller określiła cła jako fatalny sygnał dla światowego handlu. 

„Nowe taryfy, które wejdą w życie 2 kwietnia, stanowią znaczne obciążenie zarówno dla firm, jak i globalnych łańcuchów dostaw, co negatywnie wpłynie na konsumentów – także w Ameryce Północnej” – zaznaczyła Müller.

Niemieckie firmy motoryzacyjne apelują o natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji między USA a UE. Z danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że Stany Zjednoczone są kluczowym rynkiem dla niemieckiego eksportu samochodowego – w 2023 roku odpowiadały za 13,1% całkowitego eksportu, wyprzedzając Wielką Brytanię (11,3%) i Francję (7,4%).

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen również skrytykowała decyzję USA. „Głęboko ubolewam nad decyzją USA o nałożeniu ceł na eksport europejskich samochodów” – napisała na platformie X. Podkreśliła, że takie działania są szkodliwe zarówno dla firm, jak i konsumentów po obu stronach Atlantyku.

Von der Leyen zwróciła uwagę na silne powiązania europejskiego i amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. „Jest on siłą napędową innowacji, konkurencyjności i miejsc pracy wysokiej jakości” – zaznaczyła, dodając, że UE będzie analizować decyzję USA i podejmie odpowiednie działania w obronie swoich interesów gospodarczych.

Jeśli nie dojdzie do porozumienia spór celny między USA a UE może eskalować. Niemiecki przemysł motoryzacyjny, który już teraz produkuje wiele pojazdów na terenie Stanów Zjednoczonych, obawia się dalszego wzrostu barier handlowych. Zarówno politycy, jak i przedsiębiorcy liczą na negocjacje, które pozwolą uniknąć szkodliwej spirali celnej.