Gigant finansowy Blackrock Larry'ego Finka wycofał się z inicjatywy, której celem jest osiągnięcie zerowej emisji gazów cieplarnianych. Niemieckie gazety komentują decyzję kierownictwa firmy nie ukrywając goryczy i rozczarowania.
Inicjatywa Net Zero Asset Managers (NZAM) to międzynarodowa grupa zarządzających aktywami, której celem jest osiągnięcie zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do roku 2050 lub wcześniej. Należał do niej Blackrock, największa na świecie firma zarządzająca aktywami. Jej zarządca Larry Fink oprócz zmysłu biznesowego jest ceniony m.in. za przyszłościowe podejście do zrównoważonego rozwoju i działań klimatycznych.
Komentator „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze: „W ciągu miesiąca wszystkie główne banki z Wall Street opuściły globalny sojusz klimatyczny dla banków, który zobowiązał się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Teraz największy na świecie zarządzający aktywami Blackrock wycofał się z sojuszu klimatycznego z tym samym uzasadnieniem. Nie ma powodu do obaw. Decyzje o wycofaniu nie będą miały znaczącego wpływu na decyzje inwestycyjne i kredytowe tej instytucji. Ponieważ banki i inwestorzy obiecują, że nadal będą kierować się celami klimatycznymi i innymi zrównoważonymi celami. Przyłączenie się do sojuszy klimatycznych z pewnością było również motywowane idealizmem. Ale przede wszystkim służyło to złagodzeniu krytyki ze strony polityków i organizacji ekologicznych oraz pozostaniu atrakcyjnym pracodawcą i dostawcą usług finansowych dla młodych ludzi, którzy są poważnie zaniepokojeni zmianami klimatycznymi. Ze względu na nowy klimat polityczny, amerykańscy dostawcy usług finansowych słusznie nie ujawniają się jako aktywiści klimatyczni”.
W ocenie „Kölner Stadt-Anzeiger”: „Szef Blackrock, Larry Fink, ułatwia sobie zadanie. Tak jak kilka lat temu opowiadał się za klimatem, tak teraz opowiada się za Donaldem Trumpem. Jest najpotężniejszą osobą na świecie, władcą najważniejszego rynku finansowego na świecie, wybranym przez większość Amerykanów. Ale to, co Fink ignoruje: Zwycięstwo Trumpa opiera się nie tylko na kłamstwach, jeśli chodzi o klimat. Rejon Los Angeles dostarcza materiału dowodowego w tym zakresie. Jakkolwiek cynicznie by to nie brzmiało, tamtejsze piekło i związane z klimatem katastrofy, które nastąpią w nadchodzących miesiącach, dają nam powody do nadziei, że za kilka lat nastawienie ponownie się zmieni.”
„Leipziger Volkszeitung” konstatuje: „Pieniądze powinny poprowadzić świat w kierunku przyszłości chroniącej klimat. Członkostwo BlackRock w NZAM (Net Zero Asset Managers) było kluczowym sygnałem w tej sprawie. Kto chciał pozyskać pieniądze od BlackRock dla swojej firmy, musiał udowodnić, że działa w sposób przyjazny dla klimatu. Wydawało się, że dostępnych jest mnóstwo środków finansowych. Trudno zatem nie doceniać znaczenia zwrotu Blackrock i wycofania się z NZAM. Uwalnia to gospodarkę od presji inwestowania w ochronę klimatu”.