Etyka płatnicza dla 68 proc. z nas oznacza regulowanie swoich rachunków w terminie, a dla 61 proc. oddawanie pożyczonych pieniędzy na czas - wynika z badania „Etyka płatnicza w ocenie konsumentów” firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. Ujawniło ono jednak, że 14 proc. Polaków, którzy pożyczyli gotówkę od rodziny lub znajomych, dopuszcza, że nigdy jej nie zwróci. Według danych Krajowego Rejestru Długów, zaległości konsumentów wynoszą obecnie 45,4 mld zł.
Inflacja i powszechna drożyzna, które zapanowały w gospodarce, zweryfikowały siłę nabywczą Polaków. Wielu zaciska pasa, szukając oszczędności gdzie się da. Obecne warunki ekonomiczne, kiedy wiele osób dwa razy ogląda każdą złotówkę, zanim ją wyda, stwarzają okazję do sprawdzenia, jak rodacy rozumieją moralność płatniczą i jaką rolę odgrywa ona w ich życiu.
Jak pokazuje badanie, niemal wszyscy Polacy uważają uczciwość finansową za istotny aspekt, przy czym bardzo ważna jest ona dla 2/3 respondentów. Szczególnie mocno wyczulone na kwestię obowiązku płacenia w terminie są osoby starsze powyżej 65 r. ż. W tym gronie silne jest poczucie godności oraz znacznie mniejszy niż w innych grupach wiekowych konsumpcjonizm.
2/3 konsumentów definiuje etykę płatniczą jako terminowe regulowanie swoich rachunków, a 61 proc. zwrot pożyczonych pieniędzy na czas. Mimo to, jak pokazują dane Krajowego Rejestru Długów, zaległości Polaków wynoszą obecnie 45,4 mld zł. Ma je 2,3 mln osób. Średnie zadłużenie sięga 19,2 tys. zł. Składają się na to m.in. niezapłacone raty kredytów bankowych i pożyczek oraz nieuregulowane rachunki za czynsz, prąd, gaz, telefon, telewizję czy internet.
W opinii rodaków moralność płatnicza to również unikanie zaciągania zobowiązań finansowych, jeśli wiemy, że nie będziemy ich w stanie spłacić. Tak uważa niemal połowa z nich. Z kolei dla 43 proc. badanych etyka to powstrzymanie się od kupowania towarów lub usług wiedząc, że nie uda się za nie zapłacić w terminie. Wysokie notowania ma także dokładne zapoznawanie się z warunkami zaciągnięcia i spłaty zobowiązań finansowych – to aż 42 proc. wskazań. Z kolei 41 proc. rodaków uważa, że etyczne jest poinformowanie osób lub instytucji, od których pożyczyliśmy pieniądze, o możliwym opóźnieniu w zwrocie.
Ze wspomnianego badania wynika także, iż 71 proc. konsumentów zaciągnęło kiedykolwiek zobowiązanie finansowe, np. kredyt, pożyczkę, zakup na raty, umowę abonamentową na telefon. Najniższy odsetek jest wśród osób najmłodszych - do 25 r. ż., co jest zrozumiałe, gdyż ta grupa nie bierze jeszcze kredytów na mieszkanie czy samochód, a najczęściej kupuje smartfony i sprzęt elektroniczny na raty.
Niemal 60 proc. respondentów zawsze zapoznaje się z warunkami wzięcia i spłaty zobowiązania, a 1/4 robi to często. Mniej rozważnie zachowuje się 13 proc., sprawdzając je tylko czasami, a 2 proc. przyznaje, że w ogóle tego nie robi.
Prawie 2/3 Polaków zawsze przeprowadza kalkulację spłaty, zanim zdecyduje się na podpisanie umowy kredytowej, pożyczkowej, abonamentowej czy zakup ratalny. Co 4. robi to regularnie, a 8 proc. sporadycznie. Tylko 5 proc. nigdy nie wykonuje obliczeń.
Niestety ta niefrasobliwa postawa dość często przekłada się na późniejsze zadłużenie. Z doświadczenia w odzyskiwaniu należności na rzecz banków, firm pożyczkowych i telekomów wiemy, że wielu klientów decyduje się na zaciągnięcie zobowiązań finansowych, zwłaszcza na zakupy ratalne, pod wpływem chwili, bez obliczenia, czy będą mieli z czego je spłacić. To szybka droga do spirali zadłużenia. Wyjście na prostą nie jest łatwe, bo przecież codzienne życie też kosztuje. Dlatego rola negocjatorów z firmy windykacyjnej polega na ułożeniu takiego planu działania, aby dłużnik mógł spłacać zaległości i jednocześnie normalnie funkcjonować