Według najnowszych danych zaprezentowanych przez Główny Urząd Statystyczny, mediana wynagrodzeń na przestrzeni ostatnich lat poszybowała znacząco do góry. Istotnie wzrosło również przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem brutto, które w październiku 2018 r. wyniosło 5003,78 zł. Lepiej od średniej krajowej zarabiają przede wszystkim specjaliści oraz wyższa kadra kierownicza i przedstawiciele władz publicznych.
Na naszej stronie przedstawialiśmy już ogólne dane dotyczące wynagrodzeń w październiku 2018 r., które w czwartek podał Główny Urząd Statystyczny.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem brutto w październiku 2018 r. wyniosło 5003,78 zł. Kto zarabia w Polsce powyżej średniej?
Jak wynika z danych GUS, są to przede wszystkim przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy. W tej „wielkiej” grupie zawodów przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyniosło 9597,49 zł.
Więcej niż średnia zarabia również grupa specjalistów – przeciętnie 6093,43 zł miesięcznie.
Poniżej średniej znalazły się kolejno grupy techników i średniego personelu (przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem – 4950,88 zł), robotników przemysłowych i rzemieślników (4143,95 zł), operatorów i monterów maszyn i urządzeń (4104,95 zł) oraz pracowników biurowych (4051,57 zł).
Zdecydowanie słabiej wyglądają zarobki w grupie rolników, ogrodników, leśników i rybaków, gdzie przeciętne miesięczne wynagrodzenie to 3400,07 zł. Stawkę zamykają pracownicy usług i sprzedawcy (3129,77 zł) oraz pracownicy wykonujące prace proste (3002,43 zł).
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że również wewnątrz poszczególnych grup istnieją pewne dysproporcje dotyczące płac. Wśród grup najlepiej zarabiających - o ile w grupie wyższych urzędników i kierowników wynagrodzenie na poziomie średniej (5003,78 zł) lub niższe otrzymuje 26,4 proc. zatrudnionych, o tyle w grupie specjalistów – jest to już 45,8 proc. pracowników.
Spośród grup, których przeciętne wynagrodzenie znalazło się pod kreską średniej, pułap pensji 5003,78 zł przekracza co trzeci przedstawiciel techników i średniego personelu, ale tylko co piąty pracownik biurowy. Na zarobki powyżej średniej może liczyć nieco ponad 6 proc. pracowników usług i sprzedawców.
Dane przedstawione przez GUS uwzględniają również zjawisko nierówności płacowych kobiet i mężczyzn (ang. The Gender Wage Gap).
Jak czytamy w raporcie:
„Mężczyźni osiągnęli przeciętne wynagrodzenie o 8,9 proc. wyższe od średniego w badanych jednostkach (tj, wyższe o 443,46 zł), a kobiety – niższe o 9,2 proc. (czyli niższe o 460,42 zł). Oznacza to, że przeciętne wynagrodzenie mężczyzn było o 19,9 proc. (o 903,88 zł) wyższe od przeciętnego wynagrodzenia kobiet”.
Różnice płacowe najmocniej uwidaczniają się w grupach najwięcej zarabiających. W grupie przedstawicieli władz publicznych, wyższych kierowników i urzędników, przeciętne wynagrodzenie mężczyzn jest ok. 35 proc. wyższe od przeciętnego wynagrodzenie kobiet.
W grupie specjalistów odsetek ten wyniósł ok. 33 proc., a w grupie techników i średniego personelu – ok. 31 proc. Wśród grup otrzymujących niższe przeciętne wynagrodzenie, równie wysoki poziom dysproporcji płacowych widoczny jest w grupie robotników przemysłowych i rzemieślników, gdzie przeciętne wynagrodzenie mężczyzny jest ok. 32 proc. wyższe niż wynagrodzenie kobiety.
Na przeciwnym biegunie znajduje się grupa rolników, ogrodników, leśników i rybaków, gdzie dysproporcja właściwie nie istnieje, a nawet przechyla się nieznacznie na korzyść kobiet (o ok. 10 zł). Niewielka różnica widoczna jest także wśród pracowników biurowych, gdzie przeciętne wynagrodzenie mężczyzny jest o 7 proc. wyższe niż kobiety.