Czy władze USA podzielą imperium Zuckerberga?

Stany Zjednoczone zwiększają nacisk na Meta, firmę należącą do Marka Zuckerberga, oskarżając ją o nielegalne budowanie monopolu na rynku sieci społecznościowych. Federalna Komisja Handlu (FTC), wspierana przez niemal wszystkie biura prokuratorów generalnych stanów, uważa, że przejęcia Instagrama i WhatsAppa były elementem szerszej strategii antykonkurencyjnej, prowadzonej przez lata.

Jeśli sąd przyzna rację rządowi USA, Meta może stanąć przed koniecznością odsprzedaży tych kluczowych aplikacji – co oznaczałoby historyczny rozpad jednej z największych firm technologicznych świata. Skutki takiej decyzji mogłyby rozlać się także na innych gigantów branży, którzy mogliby spodziewać się analogicznych działań ze strony regulatorów.

Korzenie sprawy sięgają jeszcze pierwszej kadencji Donalda Trumpa. To właśnie mianowani przez niego komisarze FTC rozpoczęli dochodzenie w sprawie przejęć dokonanych przez Metę. Pierwszy pozew złożono w grudniu 2020 roku, jednak został on odrzucony po sześciu miesiącach. Komisja, już pod kierownictwem nowej administracji, złożyła jednak poprawiony i znacznie silniejszy wniosek, który sędzia James Boasberg dopuścił do rozpatrzenia.

FTC, zgodnie z tradycją, działa w dużej mierze niezależnie od bieżącej polityki, co daje podstawy, by sądzić, że decyzje będą podejmowane na podstawie faktów, a nie sympatii politycznych.

Meta broni się, podkreślając, że konkurencja wciąż istnieje – i to w bardzo silnej postaci. Przedstawiciele firmy wskazują, że Facebook, Instagram i WhatsApp mierzą się dziś z globalnymi gigantami, takimi jak chiński TikTok, YouTube należący do Google, platforma X (dawny Twitter), iMessage od Apple czy Snapchat.

Rzecznik Mety odniósł się także do szerszego kontekstu geopolitycznego, mówiąc:

„Organy regulacyjne powinny wspierać amerykańskie innowacje, a nie dążyć do rozbicia wielkiej amerykańskiej firmy i dalszego faworyzowania Chin w krytycznych kwestiach, takich jak sztuczna inteligencja.”

Dodatkowym wątkiem pozostaje zmiana wizerunku, jaką Zuckerberg zainicjował przekształcając Facebooka i inne platformy w Meta – co niektórzy obserwatorzy łączą z próbą ucieczki od długofalowych oskarżeń, w tym tych dotyczących rzekomej „cenzury” treści, na którą często skarżył się Donald Trump.

Proces zapowiada się jako jeden z najważniejszych w historii amerykańskiej polityki antymonopolowej. Może on wyznaczyć kierunek, w jakim będą podążać działania regulatorów wobec wielkich firm technologicznych nie tylko w USA, ale i na świecie. Decyzja sądu może na nowo zdefiniować granice tego, czym jest monopol cyfrowy – i kto ma prawo go kontrolować.