Ministrowie środowiska nie przyjmą w przyszłym tygodniu celu klimatycznego na 2040 r. - poinformowało PAP źródło unijne. Według niego zabiegała o to Polska wraz z Francją, Włochami i Niemcami. Ostatecznie pomysł odroczenia decyzji poparło 11 państw.
Jak powiedział rozmówca PAP, udało się zbudować koalicję, która zablokowała szybkie prace nad legislacją forsowane przez duńską prezydencję. W założeniu UE miałaby pojechać z nowym celem na szczyt klimatyczny COP30, który odbędzie się w listopadzie w Brazylii.
Według niego dyskusja na ten temat będzie teraz prowadzona na szczeblu szefów państw i rządów podczas październikowego szczytu w Brukseli.
- Chcemy, żeby to było na Radzie Europejskiej, żeby to wymagało jednolitego stanowiska, wtedy głos Polski będzie miał znaczenie. Jeśli będzie trzeba - także blokujące rozwiązania, które nam nie sprzyjają - powiedział szef Rady Ministrów na początku września.
Komisja Europejska zaproponowała w lipcu wyznaczenie celu klimatycznego na 2040 r. Ten kierunek poparła w orędziu o stanie Unii szefowa KE Ursula von der Leyen w środę w Parlamencie Europejskim.
Zgodnie z propozycją emisje gazów cieplarnianych powinny wówczas wynieść o 90 proc. mniej względem poziomu z 1990 r. Pomocą w dojściu do celu ma być możliwość wliczania projektów sfinansowanych w krajach trzecich.