To już nie język angielski, którego znajomość staje się obowiązkowa, ale czeski, duński czy koreański są językami, które warto znać planując karierę zawodową.
„Raport wynagrodzeń BSS 2024” firmy rekrutacyjnej Grafton Recruitment wyraźnie pokazuje, że umiejętność posługiwania się niszowymi językami obcymi nie tylko wpływa na poziom zarobków, ale także otwiera nowe perspektywy rozwoju.
- Nie ma perspektyw na znalezienie dobrej pracy w międzynarodowej firmie bez znajomości języka angielskiego na poziomie przynajmniej B2, czyli średnio-zaawansowanym wyższym. Posługiwanie się każdym innym językiem, głównie europejskim, jest mile widziane, często wręcz wymagane. Wymienić należy przede wszystkim niemiecki, w następnej kolejności francuski, włoski, hiszpański oraz niderlandzki
– wyjaśnia Mateusz Skiba, manager ds. relacji z klientami, rekruter w Grafton Recruitment.
W przypadku BSS, czyli obsługującego rynki zagraniczne sektora usług wspólnych dla biznesu, który zatrudnia w Polsce już 435 tys. osób, najpopularniejszym językiem obcym – po obowiązującym angielskim - jest niemiecki, pojawiający się w niemal połowie (ponad 49%) ogłoszeń o pracę. Jak wynika z „Raportu Wynagrodzeń w BSS”, na miejscu drugim plasuje się francuski (13,7%). Rzadziej wymagany jest obecnie włoski (6,8%) i hiszpański (5%). Na znaczeniu zyskują także koreański, chiński, japoński, ale stanowisk wymagających znajomości języków azjatyckich nie ma jeszcze w Polsce za wiele.
Bolączką rekruterów pozostaje niedobór kandydatów posługujących się językiem niemieckim. Choć kandydaci komunikujący się biegle w tym języku mogą wybierać spośród licznych ofert, nie należy on jednak do najlepiej premiowanych. Na wyższe wynagrodzenia mogą liczyć osoby znające języki mało popularne.
– Atrakcyjniejsze płace otrzymują osoby władające rzadszymi językami, np. skandynawskimi. W przypadku języka niemieckiego czy francuskiego obserwujemy wzrost wynagrodzenia na poziomie 10-20% względem osób, które porozumiewają się tylko po angielsku. W przypadku włoskiego czy hiszpańskiego wynagrodzenie rośnie o 10-15%, z kolei wspomniane już języki skandynawskie, to nierzadko wzrost na poziomie nawet 25% – komentuje Michał Piernik, Division Manager w Grafton Recruitment.
Znajomość niszowych języków to, jak wskazują eksperci, nie tylko wyższe wynagrodzenie, ale również szansa na przyśpieszony rozwój zawodowy.
Według danych Pracuj.pl, 7 na 10 Polaków deklaruje znajomość przynajmniej jednego języka obcego w stopniu, który umożliwia podstawową komunikację w miejscu pracy. Zdecydowanym liderem jest język angielski, który zna aż 88% pracujących Polaków, w tym 60% na poziomie przynajmniej średnio zaawansowanym. 21% pracujących Polaków posługuje się rosyjskim (przeważającym w grupie wiekowej 45-65 lat), a tylko 15% niemieckim. Najmniejszy odsetek badanych deklaruje znajomość włoskiego, chińskiego, holenderskiego i arabskiego.