Wydatki Ukraińców w Polsce nadal ponad 3-krotnie niższe niż przed pandemią

W drugim kwartale br. Ukraińcy zostawili w portfelach przedsiębiorców w Polsce 602 mln zł. To niemal trzykrotnie więcej niż rok temu, kiedy wydatki przez pandemię wyniosły zaledwie 220 mln zł, czyli najmniej ze wszystkich kwartałów 2020 roku - wynika z najnowszych danych GUS. Wydatki Ukraińców z pierwszego półrocza br. są tym samym ponad trzykrotnie niższe niż w 2019 r. 

Eksperci Personnel Service wskazują, że to nie tylko efekt pandemii. Aktualnie do Polski przyjeżdża mniej pracowników z Ukrainy, bo zaczynają odpływać do innych krajów, które też mocno zabiegają o imigrantów zarobkowych. 

Z najnowszego raportu GUS wynika, że w II kwartale br. cudzoziemcy przekroczyli granicę Polski 25,5 mln razy, podczas gdy rok temu było to dużo mniej, bo 16,6 mln razy. Natomiast w 2019 r. liczba przekroczeń granicy to aż 48,2 mln razy. Wzrost ruchu na granicach jest dobrą informacją m.in. z punktu widzenia odradzającego się handlu przygranicznego. Nadal jednak widoczny jest efekt trwającej wciąż pandemii. 

Szacunkowa wartość towarów i usług zakupionych przez cudzoziemców w II kwartale br. ukształtowała się na poziomie 5,3 mld zł, co oznacza wzrost o 62% w porównaniu rok do roku, ale aż dwukrotny spadek w porównaniu do 2019 r.

W strukturze wydatków poniesionych w Polsce przez cudzoziemców przekraczających lądową granicę w pierwszych miesiącach roku największy udział miały wydatki przekraczających granicę z Niemcami (57,8%), następnie Czechami (13,0%), Ukrainą (12,3%), Słowacją (8,7%), Litwą (5,0%), Białorusią (2,9%) oraz Rosją (0,2%). Jednak w przeliczeniu na średnie wydatki na osobę, na pierwszym miejscu są Ukraińcy, którzy w trakcie jednego pobytu w Polsce na zakupy wydają aż 664 zł. Niemcy zaledwie 408 zł, a Czesi 281 zł. Rok temu Ukrainiec wydawał w naszym kraju 693 zł, Niemiec 401 zł, a Czech 241 zł. 

W 2019 r. Ukraińcy pobili własny rekord wydatków, zostawiając w sklepach w Polsce i na usługi aż 7,8 mld zł. W 2020 roku te wydatki spadły trzykrotnie do 2,6 mld zł. Aktualnie widać lekką tendencję wzrostową, bo wydatki wzrosły z 220 mln zł w drugim kwartale 2020 roku do 602 mln zł aktualnie. Nadal są jednak dużo niższe niż w 2019 roku, kiedy tylko w drugim kwartale Ukraińcy wydali w polskich sklepach 1,9 mld zł. Eksperci Personnel Service wskazują, że to pochodna mniejszej liczby pracowników z Ukrainy przebywających w Polsce. Co prawda statystyki w ZUS rosną, a liczba wydanych oświadczeń jest nawet większa niż przed pandemią, ale realnie w naszym kraju jest mniej osób z Ukrainy niż w rekordowym 2019 r., kiedy szacowano, że w naszym kraju może przebywać ponad 2 mln cudzoziemców.  

- Dla agencji zatrudnienia takich jak nasza coraz większym wyzwaniem staje się zdobycie pracowników. Imigrantów zarobkowych przed wyjazdem nie powstrzymuje już pandemia, za to kusi ich wizja wyższych zarobków w innych państwach. Ukraińscy pracownicy jadą do Czech, a ostatnio coraz częściej  do Niemiec, które przyciągają kilkukrotnie wyższymi stawkami niż w Polsce. Możemy śmiało powiedzieć, że formalnie przebywają w naszym kraju osoby, które faktycznie pracują za Odrą, zatrudniając się na czarno u niemieckich rolników i przedsiębiorców. To oczywiście spowoduje, że wydatki Ukraińców są niższe niż przed pandemią i na pewno szybko nie wrócą do poziomów, które znamy z 2019 r. To nie jest najlepsza informacja dla naszej gospodarki, bo pamiętajmy, że 13% wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 2013-2018 wypracowali pracownicy z Ukrainy

wskazuje Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.

GUS wskazuje, że w drugim kwartale 2021 roku cudzoziemcy przekraczający granicę z Polską na zakup towarów nieżywnościowych przeznaczyli 82,2% swoich wydatków, na żywność i napoje bezalkoholowe 12,8%, a na usługi 4,9%.
 

Skomentuj artykuł: