Globalny niedobór chipów pogarsza się. Oto dlaczego powinno Cię to obchodzić

Planujesz w tym roku kupno nowego samochodu, smartfona lub pralki? Globalny niedobór chipów komputerowych może oznaczać, że będziesz musiał trochę poczekać i zapłacić więcej.

Coraz więcej producentów na całym świecie ma problemy z zapewnieniem dostaw półprzewodników, opóźniając produkcję i dostawę towarów oraz grożąc zawyżeniem cen płaconych przez konsumentów.

Kryzys, który początkowo koncentrował się na przemyśle samochodowym, jest spowodowany kilkoma czynnikami. Pierwszą z nich jest pandemia koronawirusa, która w zeszłym roku pogrążyła globalną gospodarkę w recesji, zakłócając łańcuchy dostaw i zmieniając wzorce zakupów konsumenckich. Producenci samochodów ograniczyli zamówienia na chipy, podczas gdy firmy technologiczne, których produkty zostały „wypromowane” przez życie w blokadzie, uzyskały ich tyle, ile mogły.

Inne wstrząsy, takie jak sankcje rządu USA wobec chińskich firm technologicznych i ekstremalne warunki pogodowe, również przyczyniły się do niedoboru dostaw.

Ponieważ większość produkcji chipów koncentruje się u kilku dostawców, analitycy ostrzegają, że kryzys prawdopodobnie potrwa także w tym roku. Według Goldman Sachs 169 amerykańskich gałęzi przemysłu wykorzystuje w swoich produktach półprzewodniki. Bank prognozuje średni niedobór chipów komputerowych na poziomie 20% wśród dotkniętych branż.
Aby zrozumieć, jak niedobór chipów wpływa na gospodarkę, zacznijmy od samochodów:

Przemysł samochodowy w zeszłym roku kulał. Przeciętny samochód ma od 50 do 150 chipów. Są one wykorzystywane w coraz większej liczbie zastosowań, w tym w systemach wspomagających kierowcę i sterowaniu nawigacją.

Kiedy w zeszłym roku pandemia zmusiła producentów samochodów do tymczasowego zamknięcia fabryk, producenci półprzewodników przekazali wolne moce produkcyjne firmom produkującym smartfony, laptopy i urządzenia do gier - produkty cieszące się dużym popytem ze strony klientów domowych.

Jednak sprzedaż aut odbiła się szybciej niż oczekiwano, a producenci samochodów zareagowali zwiększeniem produkcji. Ale znaleźli się na końcu kolejki po chipy. Volkswagen (VLKPF), Ford (F), Fiat Chrysler (FCAU) i Nissan (NSANF) zostały zmuszone w styczniu do dostosowania produkcji, a w niektórych przypadkach do bezczynności fabryk z powodu niedoborów. W czwartek należący do BMW (BMWYY) Mini poinformował, że wstrzymuje produkcję w fabryce w Anglii na trzy dni ze względu na niedostępność elementów półprzewodnikowych. Ford ostrzegł w środę, że niedobór chipów zmniejszy produkcję w tym roku o około 1,1 miliona pojazdów i zmniejszy zysk o około 2,5 miliarda dolarów.

Według firmy badawczej IHS Markit niedobór chipów zagraża światowej produkcji 1,3 miliona samochodów osobowych i dostawczych w pierwszym kwartale. IHS poinformował, że pożar w zeszłym miesiącu w japońskiej fabryce chipów należącej do Renesas Electronics, a także ciągłe zakłócenia spowodowane surową zimową pogodą w Teksasie pogorszą sytuację.

NXP Semiconductors (NXPI), Infineon (IFNNF) i Samsung (SSNLF) zostały zmuszone do zamknięcia fabryk w Austin na tydzień w lutym z powodu zimowej burzy, która zakłóciła dostawy energii i wody. „Zamknięcia na tydzień będą odczuwalne przez miesiące”, stwierdził IHS w niedawnej notatce badawczej.

W chwili obecnej producenci chipów mają ograniczone możliwości, jeśli chodzi o zapewnienie dodatkowych dostaw.

Smartfony i inne urządzenia

Producenci elektroniki użytkowej również są dotknięci niedoborami. Samsung oznajmił, że ciężko pracuje, aby zmniejszyć niedobory półprzewodników i innych kluczowych części, które mogą wpłynąć na sprzedaż produktów takich jak smartfony.

W rozmowie z analitykami w środę Luca Maestri, dyrektor finansowy Apple (AAPL), powiedział, że firma spodziewa się, że przychody w tym kwartale będą niższe od 3 do 4 miliardów dolarów dzięki „ograniczeniom podaży”. Obejmuje to problemy z zakupem chipów, które mają wpłynąć na produkcję iPadów i Maców.

Oprócz samochodów i smartfonów chipy komputerowe są wykorzystywane w szeregu artykułów gospodarstwa domowego. Siemens (SIEGY), który produkuje pralki i lodówki, poinformował w czwartek CNN Business, że „jak dotąd radzi sobie dobrze, jeśli chodzi o ograniczenia produkcyjne i wydłużone terminy dostaw”, ale bacznie obserwuje rozwój sytuacji.

Czy ceny pójdą w górę? Dla konsumentów niedobór chipów może doprowadzić do wzrostu kosztów towarów. Ograniczenia w podaży chipów już teraz podnoszą ceny pojazdów w Stanach Zjednoczonych. Według JD Power średnia cena nowego samochodu wzrosła w pierwszym kwartale do 37 200 USD, co stanowi wzrost o 8,4% w porównaniu z tym samym okresem rok temu.

Presja na łańcuchy dostaw zwróciła nawet uwagę prezydenta USA Joe Bidena, który w lutym zarządził przegląd produktów używanych przez Amerykanów.

Tymczasem Intel (INTC) prowadzi rozmowy z firmami projektującymi chipy dla producentów samochodów na temat ich produkcji w swoich fabrykach. Jeśli to się powiedzie, Intel mógłby produkować chipy w ciągu sześciu do dziewięciu miesięcy. Jednak w międzyczasie spodziewaj się, że zakłócenia będą kontynuowane.

Źródło

Skomentuj artykuł: