Google szantażuje rząd Australii. Gigant nie chce płacić za treści informacyjne 

Zarówno Google, jak i gigant mediów społecznościowych Facebook walczą z rządowymi planami zmuszenia gigantów technologicznych do płacenia za treści informacyjne. Google zagroził, że zablokuje swoją wyszukiwarkę w Australii, jeśli będzie zmuszony płacić mediom za ich treści informacyjne.

Zarówno Google, jak i gigant mediów społecznościowych Facebook - który również sprzeciwia się nowym zasadom - zagroziły, że usuną wiadomości ze swojego kanału dla australijskich użytkowników. Obie firmy walczą z rządowymi planami dotyczącymi nowego cyfrowego kodu wiadomości. Google dominuje na rynku wyszukiwarek w Australii i około 95% wyszukiwań odbywa się za pośrednictwem firmy.

Simon Milner, wiceprezes Facebooka, powiedział, że sama liczba transakcji, które musiałby zawrzeć, byłaby niewykonalna.

Nowe prawo zmusiłoby gigantów technologicznych do negocjowania płatności z lokalnymi wydawcami i nadawcami, a wyznaczony przez rząd arbiter decydowałby o cenie, jeśli nie zawrą porozumienia.
 

„W połączeniu z niemożliwym do zarządzania ryzykiem finansowym i operacyjnym, gdyby ta wersja kodu stała się prawem, nie dałoby nam to żadnego innego wyboru, jak zaprzestanie udostępniania wyszukiwarki Google w Australii. To byłby zły wynik nie tylko dla nas, ale także dla Australijczyków, różnorodności mediów i małych firm, które używają naszych produktów na co dzień"

oświadczyła Mel Silva, dyrektor zarządzający firmy na Australię i Nową Zelandię.

Premier Australii Scott Morrison natychmiast odpowiedział, mówiąc „nie reagujemy na groźby”.
Pani Silva powiedziała, że firma jest gotowa zapłacić szerokiej i zróżnicowanej grupie wydawców wiadomości za wartość dodaną, ale nie zgodnie z obecnie proponowanymi zasadami, które obejmują płatności za linki i fragmenty. Zaproponowała szereg poprawek do ustawy, dodając: „uważamy, że istnieje praktyczna ścieżka naprzód”.

„Australia ustala własne zasady dotyczące rzeczy, które można robić w Australii. Ludzie, którzy chcą tak pracować w Australii, są bardzo mile widziani. Ale nie reagujemy na groźby”

powiedział Morrison na konferencji prasowej w Brisbane.

Australia ogłosiła ustawodawstwo w zeszłym miesiącu po tym, jak dochodzenie wykazało, że Google i Facebook mają zbyt dużą władzę rynkową w branży medialnej, co, jak twierdzi, stanowi potencjalne zagrożenie dla dobrze funkcjonującej demokracji.

Facebook i Alphabet, firma macierzysta Google, należą do najważniejszych amerykańskich firm technologicznych. Rząd Stanów Zjednoczonych zwrócił się w tym tygodniu do Australii o zniesienie proponowanych przepisów i zasugerował, że zamiast tego powinna stosować dobrowolny kodeks.

Jednak niezależny think tank Australia Institute stwierdził, że politycy powinni zdecydowanie przeciwstawiać się gigantom technologicznym.
 

„Dzisiejsze świadectwo Google jest częścią schematu groźnych zachowań, które przerażają każdego, kto ceni naszą demokrację”

stwierdził Peter Lewis, dyrektor Instytutu Centrum Odpowiedzialnej Technologii.
Źródło

Skomentuj artykuł: