Ameryka z wiatrem, Europa pod wiatr

Chociaż Ameryka nie ma swojej Grety Thunberg to pod względem budowy czystej energetyki znacznie wyprzedza Europę. Wiatraki w ubiegłym roku były tego najlepszym przykładem 

Według Global Wind Energy Council (GWEC) zainstalowana moc energii z wiatru w Ameryce Północnej, Środkowej i Południowej oraz na Karaibach wzrosła w 2019 r. o 13,4 GW. W samych Stanach Zjednoczonych zainstalowano ponad 9,1 GW nowej mocy z farm wiatrowych.

A tymczasem Europa przeżywa regres. Według danych opublikowanych niedawno przez WindEurope, organizacji monitorującej ten biznes, w pierwszej połowie 2019 roku, Europa dodała 4,9 GW nowej mocy w energetyce wiatrowej, gdyby to nawet pomnożyć razy dwa to i tak moc nowych instalacji nie przekroczyłaby 10 GW. Poza tym, ilość nowych instalacji lądowych w Europie została zmniejszona z powodu poważnych problemów w Niemczech.

Europa ma problemy, Polska w ogonie 

W pierwszej połowie br., Europa zainstalowała 2,9 GW energii wiatrowej na lądzie. Jest to wyraźny spadek w stosunku do 3,3 GW zainstalowanych w tym samym okresie ubiegłego roku. Instalacje były szczególnie słabe w Niemczech, które przeżyły najgorszą pierwszą połowę roku od roku 2000. 

Spośród wszystkich krajów europejskich, Francja posiadała najwięcej nowych instalacji lądowych, łącznie o mocy 523 MW. Polska zainstalowała w tym czasie 17 MW lądowej energii wiatrowej, plasując się daleko w Europie, nawet za Bośnią i Hercegowiną (36 MW nowych mocy).

W ostatnim czasie Europa zdecydowanie stawia na energię wiatrowa pozyskiwaną z instalacji morskich tzw. Offshore. I tu statystyki są niezłe. W pierwszej połowie br. zainstalowano 1,9 GW nowych elektrowni wiatrowych na morzu, w porównaniu z 1,1 GW dodanych w tym samym okresie w 2018 roku. Liderem jest tu Wielka Brytania (931 MW), potem Dania (374 MW), Belgia (370 MW) i Niemcy (252 MW).

Finansowy aspekt czystej energii też nie budzi entuzjazmu. W pierwszej połowie 2019 roku, Europa zainwestowała 8,8 mld euro w budowę przyszłych farm wiatrowych – 6,4 mld euro w elektrownie wiatrowe na lądzie i 2,4 mld euro w morskie elektrownie wiatrowe. Inwestycje te doprowadzą do zainstalowania łącznie 5,9 GW i podłączenia do sieci w ciągu najbliższych dwóch do trzech lat. 

Te wyniki i prognozy na najbliższe lata wyraźnie rozczarowują. Dyrektor ds. polityki WindEurope – Pierre Tardieu, powiedział: “To był dobry początek roku dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Ale instalacje wiatrowe na lądzie były słabe przez ostatnie 6 miesięcy. Niemcy miały najniższą wartość w pierwszej połowie roku w przypadku nowych lądowych instalacji wiatrowych od 2000 roku. W Niemczech 11 GW energii wiatrowej na lądzie utknęło w procesie wydawania pozwoleń”. 

- UE wyznaczyła sobie cel w zakresie energii odnawialnej na poziomie 32 proc. do 2030 roku i mówi o zerowej gospodarce netto do 2050 roku. Wskaźnik instalacji, którego do tej pory byliśmy świadkami w tym roku, nie doprowadzi nas tam - konkluduje Pierre Tardieu.

Nie tylko USA

Liderem w tempie pozyskiwania energii z wiatru po tamtej stronie Atlantyku są Stany Zjednoczone. Ale zauważalny wzrost notują inne kraje -  Meksyk, Argentyna i Brazylia. Moc wiatru w Meksyku wzrosła w ub. roku o ponad 1 280 MW w 2019 r. do ponad 6 GW. Argentyna zainstalowała 931 MW, a Brazylia 745 MW. Według krajowego biura ds. Badań energii (EPE) Brazylia ma potencjał szacowany na 700 GW jeśli chodzi o energię wiatrową z morza. Ponadto powstają nowe rynki, takie jak Chile, które w 2019 r. zwiększyło moc wiatru o 526 MW, oraz Kolumbia, która przeprowadziła pierwszą aukcję pozyskiwania od producentów energii pochodzącej z wiatru. 

Wspomniany GWEC szacuje, że wzrost mocy wiatrowej w całej Ameryce będzie się utrzymywał przez najbliższe lata, i że w tym regionie można by, przy odpowiednich inwestycjach, dodać 220 GW nowej mocy wiatrowej w latach 2020–2024. 

Co na to Europa? Miota się między chęcią osiągnięcia zerowej emisji CO2 w 2050 r. a ograniczeniami środowiskowymi, które paradoksalnie spowalniają stawianie nowych farm wiatrowych. Polska jest tu znakomitym przykładem.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: