Ponad dwa lata od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę rosyjski gaz nadal płynie do Europy. Podczas gdy Unia Europejska znacznie zmniejszyła import gazu z Rosji, wciąż zasila on niektóre europejskie domy i firmy, powiększając w ten sposób dochody Kremla.
Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, liderzy UE obawiali się długotrwałej zależności od rosyjskiego gazu i ropy naftowej, zwłaszcza że w 2021 roku Rosja dostarczała 34% gazu do UE. Państwa Europy Środkowej i Wschodniej były szczególnie uzależnione.
Podchwycił to Władimir Putin. W ciągu 2022 roku Rosja sama ograniczyła import gazu do Europy. Jej przywódcy bali się, że zimą zabraknie energii. Te obawy się nie urzeczywistniły, ale kluczowy jest tu fakt, że Unia faktycznie nigdy nie nałożyła sankcji na rosyjski gaz.
Według danych UE udział rosyjskiego gazu w imporcie ziemnego gazu przez gazociągi spadł z 40% w 2021 do około 8% w 2023 roku. Jednak uwzględniając LNG, udział ten wzrósł do 15%. UE stara się zmniejszyć zależność od rosyjskiego gazu poprzez zwiększanie importu LNG, ale to spowodowało większy napływ tańszego rosyjskiego LNG.
Specjalizująca się w zbieraniu i analizie danych dotyczących globalnego handlu firma Kpler twierdzi, że Rosja jest drugim co do wielkości dostawcą LNG do UE, a ich dostawy wzrosły o 40% między 2021 a 2023 rokiem. Choć wolumen importu w 2023 roku był nieco niższy niż rok wcześniej, dane z 2024 roku pokazują wzrost rosyjskiego eksportu LNG do UE o 5%. Francja, Hiszpania i Belgia były głównymi importerami, odpowiadając za 87% importu LNG do UE w 2023 roku.
Znaczna część rosyjskiego LNG, które trafia do Europy, jest przeładowywana w europejskich portach i eksportowana do krajów trzecich. Według raportu Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) z 2023 roku, niemal jedna czwarta importu LNG z Rosji (22%) została przeładowana i sprzedana głównie do Azji.
Kilka państw członkowskich Unii, takich jak Szwecja, Finlandia i kraje bałtyckie, domaga się całkowitego zakazu rosyjskiego LNG, ale wymagałoby to zgody wszystkich członków. Dyskusje w UE skupiają się na zakazie reeksportu rosyjskiego LNG z europejskich portów oraz na sankcjach wobec kluczowych projektów LNG Rosji. Jednak niektórzy eksperci, uważają, że rosyjskie LNG nie odgrywa znaczącej roli w dostawach gazu do Europy i można je stosunkowo łatwo zastąpić innymi źródłami. Jednak unijny regulator energetyczny Acer ostrzega przed gwałtownymi ograniczeniami importu rosyjskiego LNG, sugerując stopniowe działania, aby uniknąć szoku energetycznego.
Mimo że gazociągi Nord Stream nie działają, a Jamał nie dostarcza już gazu z Rosji do Europy, gaz rurociągowy nadal dociera do UE poprzez austriacki hub gazowy Baumgarten. OMV, austriacka spółka energetyczna, ma kontrakt z Gazpromem do 2040 roku. W lutym 2023 roku Austria importowała 98% gazu z Rosji. Chociaż rząd w Wiedniu chce zerwać kontrakt z Gazpromem, wymaga to unijnych sankcji na rosyjski gaz.
Podobnie, Węgry kontynuują import rosyjskiego gazu, mając również umowę gazową z Turcją, ale eksperci zauważają, że ten gaz pochodzi również z Rosji. Kraje te nadal kupują rosyjski gaz ze względu na korzyści z tanich kontraktów. Ostatecznie, decyzja o zaprzestaniu importu gazu z Rosji może być wymuszona przez Ukrainę, która nie zamierza odnawiać umów z Gazpromem, wygasa ona z końcem 2024 roku.
Chociaż rosyjski gaz nadal dociera do Europy, jego łączny udział w europejskim imporcie gazu spadł od 2021 roku drastycznie. Unia Europejska twierdzi, że chce się całkowicie uwolnić od rosyjskiego gazu do 2027 roku.