Rząd w trybie obiegowym przyjął projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej, zgodnie z którą minimalna odległość wiatraków od zabudowań ma wynieść 500 m - poinformowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Uwagę zwraca szybkie tempo procedowania projektu.
"To ważny krok w dążeniu rządu do obniżenia cen prądu w Polsce. Wprowadzamy rozwiązania, które będą wspierać wytwarzanie energii z odnawialnych źródeł" - podkreśliła na platformie X minister klimatu i środowiska Paulina Hennig - Kloska.
Rada Ministrów przyjęła właśnie w drodze obiegowej projekt ustawy o elektrowniach wiatrowych na lądzie przedłożony przez @MKiS_GOV_PL.
To ważny kroku w dążeniu rządu do obniżenia cen prądu w Polsce. Wprowadzamy rozwiązania, które będą wspierać wytwarzanie energii z odnawialnych…— Paulina Hennig-Kloska (@hennigkloska) March 21, 2025
Jedną z najważniejszą z planowanych w noweli zmian jest zniesienie wprowadzonej w 2016 r. zasady 10H i wprowadzenie 500 m jako minimalnej odległości wiatraków od zabudowań.
Ponadto, minimalna odległość turbiny od granicy parku narodowego ma wynieść 1500 m, od określonych obszarów Natura 2000 - 500 m. Restrykcją tą mają zostać objęte sąsiedztwa obszarów Natura 2000 utworzonych w celu ochrony siedlisk nietoperzy i ptaków.
Projekt wprowadza elastyczność w lokowaniu elektrowni wiatrowych w pobliżu linii przesyłowych najwyższych napięć. Obecne przepisy przewidują tu minimalną odległość 3H. Przewiduje się wprowadzenie możliwości, aby na etapie tworzenia miejscowego planu zagospodarowanie przestrzennego (MPZP) dla konkretnej inwestycji wiatrowej, inwestor mógł uzgodnić z operatorem przesyłowym mniejszą odległość. Projekt zakłada również wprowadzenie aukcyjnego systemu wsparcia dla instalacji biometanu o mocy powyżej 1 MW. Pojawić się mają oddzielne aukcje dla instalacji biometanowych o mocy zainstalowanej elektrycznej mniejszej niż 2 MW i równej lub większej 2 MW.
W czwartek w "Rzeczpospolitej" Hennig-Kloska wyrażała oczekiwania, że "projekt zostanie przez parlament przyjęty jeszcze przed majowymi wyborami".
- Ustawa może więc trafić na biurko prezydenta Andrzeja Dudy przed pierwszą turą wyborów. Dotychczas pan prezydent nie zawetował żadnej z ustaw Ministerstwa Klimatu i Środowiska przyjętych przez parlament po grudniu 2023 r. Mam nadzieję, że przyjmie tę ustawę ze zrozumieniem interesu publicznego. Jeśli jednak jej nie podpisze, ustawa będzie czekać na nowego gospodarza Pałacu Prezydenckiego - stwierdziła minister.