Zielona transformacja szansą na rozwój i bezpieczeństwo Polski

Zielona transformacja energetyczna jest pierwszą transformacją energetyczną w historii ludzkości, która zachodzi nie względu na konkurencję międzypaliwową i pojawienie się nowych bardziej wydajnych źródeł energii.

Podłożem obecnych zmian jest polityka, ideologia i ruchy społeczne, choć w tle są także ogromne interesy gospodarcze wielkich mocarstw wyspecjalizowanych w produkcji na potrzeby jej przeprowadzenia – mówi dr Katarzyna Obłąkowska ze Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika w Warszawie.

W komunikacji publicznej na temat zielonej transformacji energetycznej akcentowane są cele takie jak zapobieganie i łagodzenie globalnych zmian klimatycznych oraz ochrona zdrowia ludzi. - Jednak rządy wielu państw na naszym kontynencie mierzą się z ogromnym wyznawaniem, jakim  jest ryzyko wepchnięcia milionów mieszkańców Europy w ubóstwo energetyczne i uczynienie ich niezdolnymi do samodzielnego opłacania wyższych niż dotychczas rachunków za energię oraz do ogrzania swoich domów – zaznacza Obłąkowska.

Przed Polską jako państwem, gospodarką i społeczeństwem stoi być może największe wyzwanie od transformacji systemowej 1989 r. Transformacji energetycznej Polski nie dokonają mikro, małe i średnie firmy, ani organizacje społeczne. Mogą jej dokonać tylko rząd i największe przedsiębiorstwa. Niezbędne inwestycje będą zrealizowane tylko dzięki determinacji rządu RP i wsparciu ze środków publicznych, czyli głównie pochodzących z podatków od obywateli, bowiem rynek sam nie zainwestuje w odnawialne źródła energii i bezemisyjne jej formy.

Do nas jako Polaków należy wybór, czy będziemy popierali, aby inwestycje te były dokonywane przez przedsiębiorstwa polskie i dzięki temu zyski z inwestycji będą zostawały w polskiej gospodarce narodowej, czy też przez przedsiębiorstwa zagraniczne i cała wygenerowana wartość dodana będzie zasilała kieszenie innych narodów. Eksperci polscy wskazują, że transformacja energetyczna naszego kraju ma być szansą na rozwój polskiego przemysłu i polskiego rynku pracy. Proces ten przeprowadzony z zaangażowaniem polskich firm pozwoli na powstanie u nas dziesiątek tysięcy dobrych miejsc pracy w zawodach przyszłości – mówi ekspertka.

Gospodarkami, które dotychczas wyspecjalizowały się w produkcji i usługach na rzecz zielonej transformacji energetycznej są m.in. Niemcy, Chiny, USA, Wielka Brytania, Dania. - Polski koncert multienergetyczny PKN Orlen jest szansą na przeprowadzenie transformacji energetycznej w Polsce choć w części polskimi rękoma i na to, aby inwestycje polskich obywateli realizowane poprzez mechanizm podatkowy przyniosły zyski dla Polski i Polaków, a nie dla obywateli innych państw. Od wielu lat, sprzedane w przeszłości polskie przedsiębiorstwa pracują na wysokie emerytury w innych krajach – zauważa.

PKN Orlen już dziś, wykorzystując synergię oraz potencjał połączonego koncernu, podejmuje decyzje, które zapewnią Polkom i Polakom tanią i czystą energię w przyszłości. Zielona energia, która pozwoli zagwarantować Polsce bezpieczeństwo energetyczne, jest jednym z filarów strategii Orlenu do 2030 roku. Do końca obecnej dekady pierwszy polski czempion zamierza przeznaczyć na zielone projekty 120 mld zł, co stanowi aż 40% wszystkich zaplanowanych nakładów inwestycyjnych.

PKN Orlen postawi także pierwszą morską farmę wiatrową na polskiej części Bałtyku. Zgodnie z przyjętym harmonogramem rozpoczęcie budowy Baltic Power zaplanowano na 2024 r., a jej oddanie do użytku nastąpi w 2026 roku. Bałtyk i PKN Orlen dadzą Polakom nowy wymiar bezpieczeństwa, a Polska bardziej zżyje się ze swoim morzem. Koncern inwestuje także duże środki w fotowoltaikę. W tym roku oddano do użytku dwie duże farmy słoneczne w Wielbarku i w gminie Przykona w Wielkopolsce. Obie zaopatrzą w energię 40 tys. gospodarstw domowych. W budowie są kolejne farmy fotowoltaiczne.

Wyzwań przed PKN Orlen jest jeszcze więcej. Do 2030 r. zbuduje on w Polsce pierwszy mały modułowy reaktor jądrowy (SMR), w amerykańskiej technologii BWRX-300 spełniającej najwyższe standardy bezpieczeństwa. Jeden blok o mocy 300 MW zabezpieczy potrzeby ok. 300-350 tys. gospodarstw domowych. Cała flota tych jednostek będzie uzupełnieniem dużych elektrowni jądrowych, a dodatkowo może być wykorzystana w ciepłownictwie. Grupa Orlen zbuduje ponadto nowoczesne biogazownie i biometanownie, które pozwolą w 2030 r. na wytwarzanie 1 mld m3 biogazu (to ekwiwalent ok. 0,65 mld m3 biometanu) rocznie. Budowa tych obiektów to również szansa na rozwój obszarów wiejskich.

Polski czempion dzięki swoim działaniom wychodzi już poza Polskę i poprzez to generuje dodatkową wartość dodaną dla Polek i Polaków, której dotychczas nie mieliśmy, a miały inne narody. Do końca II dekady XXI w. zamierza przeznaczyć blisko 7,4 mld zł na rozwój w obszarze nisko- i zeroemisyjnego wodoru. Koncern zbuduje 100 stacji tankowania wodoru w Polsce, Czechach i na Słowacji, a także 10 hubów H2. Stawia on również na ekologiczne stacje paliw, które są niemal samowystarczalne

podkreśla Katarzyna Obłąkowska.

Dzięki zastosowaniu paneli fotowoltaicznych i instalacji do równoczesnej produkcji ciepła i chłodu, taki obiekt sam wytwarza prawie 90 proc. prądu potrzebnego do swojego funkcjonowania. Przyspiesza on także rozwój elektromobilności w regionie. Do 2030 r. koncern zbuduje 10 tys. stacji ładowania samochodów elektrycznych, głównie w Polsce, Niemczech i Czechach.

Koncern PKN Orlen wraz z rządem RP chroni Polaków także przed skutkami kryzysu energetycznego i przed ubóstwem energetycznym. W 2023 r. przekaże prawie 14 mld zł na zamrożenie cen gazu dla 7 mln polskich domów i 35 tys. podmiotów użyteczności publicznej, takich jak szpitale, szkoły czy żłobki – mówi ekspertka i dodaje - Żadna zagraniczna instytucja, ani zagraniczne przedsiębiorstwo, ani MŚP nie zrealizowałoby takich działań wobec społeczeństwa polskiego. Zaś każdy rozwinięty naród na świecie ma chroniące i rozwijające gospodarki narodowe koncerny – konkluduje ekspertka. 

Źródło

Skomentuj artykuł: