Nie ma dobrych wieści z niemieckiego rynku pracy. Liczba bezrobotnych rośnie silniej niż zwykle o tej porze roku. A firmy myślą o redukcji zatrudnienia.
Liczba bezrobotnych w Niemczech wzrosła w lipcu o 82 tysiące, osiągając 2,8 miliona, co stanowi 6,0% wzrostu. Jest to wzrost o 0,2 punktu procentowego w porównaniu do czerwca. Z danych Federalnej Agencji Pracy wynika, że słaba kondycja gospodarki wpływa na rynek pracy, a w okresie letnim bezrobocie i niedostateczne zatrudnienie wzrosły bardziej niż zwykle.
W porównaniu do lipca zeszłego roku, liczba bezrobotnych wzrosła o 192 tysiące, a liczba wolnych miejsc pracy spadła o 69 tysięcy, do 703 tysięcy. Na rynku szkoleniowym 121 tys. kandydatów nie znalazło miejsca nauki zawodu, podczas gdy dostępnych jest 204 tys. wakatów. Ponadto, 58 tys. osób zostało zarejestrowanych do pracy krótkoterminowej między 1 a 25 lipca, co stanowi wzrost o jedną trzecią w porównaniu do czerwca.
Niemiecka gospodarka niespodziewanie skurczyła się w drugim kwartale tego roku, co wpłynęło również na rynek pracy. Z ankiety Ifo wynika, że tylko nieliczne firmy planują zatrudniać nowych pracowników. Barometr zatrudnienia spadł w lipcu do 95,4 pkt. proc., w porównaniu do 95,9 pkt. w czerwcu, co jest najgorszym wynikiem od lutego.
W niemieckim przemyśle i handlu detalicznym firmy rozważają redukcję zatrudnienia, a w budownictwie liczba pracowników pozostaje bez zmian. W sektorze usług zatrudnianie nowych pracowników jest ograniczone.
Produkt krajowy brutto Niemiec spadł o 0,1% w drugim kwartale, co stawia kraj na końcu stawki wśród największych gospodarek strefy euro. OECD przewiduje wzrost PKB Niemiec o zaledwie 0,2% w całym roku.