Niemcy, będąc jednym z głównych graczy na europejskim rynku motoryzacyjnym, przyjmują otwarte podejście do kwestii importu chińskich samochodów. Jednak kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, podkreśla potrzebę uczciwej konkurencji i ochrony przed praktykami takimi jak dumping czy naruszenia własności intelektualnej.
W trakcie swojej wizyty w Chinach, kanclerz Scholz wraz z ministrami oraz przedstawicielami niemieckich firm spotkał się z chińskimi partnerami w celu przedyskutowania, w jaki sposób Europa może skoordynować swoją strategię wobec chińskich produktów, szczególnie w kontekście rosnącej obecności chińskich aut na rynku europejskim.
W tym samym czasie, w Stanach Zjednoczonych, rosną naciski na prezydenta Joe Biden by ten rozważył zakaz importu chińskich samochodów elektrycznych. Administracja amerykańska wyraża obawy co do bezpieczeństwa narodowego w związku z możliwością zbierania wrażliwych danych przez chińskie auta.
Chińskie samochody elektryczne, takie jak modele BYD, stają się coraz bardziej konkurencyjne na rynku globalnym. Oferta chińskich elektryków obejmuje przystępne ceny, innowacyjne funkcje, długie zasięgi oraz niskie koszty eksploatacji. W porównaniu do europejskich marek, produkcja w Chinach jest znacznie tańsza, co umożliwia atrakcyjne ceny dla klientów.
Główne chińskie koncerny motoryzacyjne, takie jak BYD, Geely czy SAIC, stawiają sobie coraz ambitniejsze cele na rynku światowym a BYD stał się symbolem chińskiej innowacyjności w przemyśle samochodowym.
Pomimo otwartości na chińskie samochody, Europa stoi obecnie przed wyzwaniem związanym z równowagą między wolnym handlem a ochroną własnych interesów. Dążenie do uczciwej konkurencji i ochrony danych konsumentów stanowi kluczowy element w kształtowaniu polityki dotyczącej importu chińskich pojazdów. Wszyscy zdają sobie sprawę, że decyzje podejmowane przez kraje europejskie będą miały istotny wpływ na dalszy rozwój globalnego rynku motoryzacyjnego.
