28 proc. Polaków rozważa zakup samochodu elektrycznego w ciągu najbliższych trzech lat; 76 proc. z nich uzależni decyzję o zakupie od otrzymania dopłaty – wynika z Barometru Nowej Mobilności 2019/2020 Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.
Jak wynika z badania Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA), 28 proc. respondentów planujących zakup nowego samochodu w okresie najbliższych trzech lat realnie rozważy zakup pojazdu zero- lub niskoemisyjnego. W 2018 r. było ich 17 proc., a w 2017 r. jedynie 12 proc.
Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych spada popularność diesla, którego zakup rozważa tyle samo badanych, co pojazdu elektrycznego (28 proc.) - rok temu silnik wysokoprężny w swoim pojeździe rozważało 35 proc. badanych" - podano w raporcie.
Największą barierą rozwoju elektromobilności w Polsce pozostają ceny pojazdów elektrycznych, które dla 59 proc. badanych są zdecydowanie za wysokie.
Tymczasem 66 proc. respondentów uznaje korzyści wynikające z tańszej eksploatacji EV, lepszych parametrów użytkowych, a także kwestii związanych z ochroną środowiska za wystarczające, by samochód elektryczny był droższy od konwencjonalnego, ale nie więcej niż o 20-40 proc. Przedział kosztowy za jaki większość respondentów (61 proc.) zdecydowałaby się kupić samochód elektryczny, wynosi 50-150 tys. zł.
W raporcie czytamy, że zdaniem ankietowanych ceny katalogowe samochodów elektrycznych oferowanych w polskich salonach, w zależności od modelu, są od 26 do 38 proc. za wysokie.
Z badania PSPA wynika, że dopłaty do zakupu są czynnikiem, który zmotywowałby większość potencjalnych nabywców do inwestycji w samochód elektryczny. Na ich kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji zakupowych wskazało aż 76 proc. respondentów. Z korzyści pozafinansowych największą popularnością cieszą się darmowe parkowanie w płatnych strefach i możliwość korzystania z buspasów.