Nowy rząd chce konkurencji dla PKP Intercity

Nie powinniśmy blokować przewoźników, którzy chcą w Polsce jeździć. Konkurencja w przewozach dalekobieżnych powinna się pojawić szybko – powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wiceminister infrastruktury, odpowiedzialny za kolej, Piotr Malepszak.

„Konkurencja w przewozach dalekobieżnych powinna się pojawić szybko. Nie powinniśmy blokować przewoźników, którzy chcą w Polsce jeździć. W mojej ocenie powinniśmy umożliwiać dostęp do przewozów dalekobieżnych operatorom komercyjnym już teraz. Uważam, iż dobrze zarządzane PKP Intercity będzie potrafiło konkurować z zagranicznymi przewoźnikami” - powiedział wiceminister Malepszak „Rzeczpospolitej”.

Przypomniał, że według przepisów europejskich od 2030 r. ten rynek stanie się otwarty. Dodał, że według niego „spółka powinna być na to otwarcie przygotowana dużo szybciej”. Ocenił także, że PKP Intercity „powinna też szukać poprawy efektywności przez uruchamianie większej liczby pociągów w systemie komercyjnym”.

W PKP Intercity wykonano dobrą pracę w zwiększeniu liczby pasażerów głównie dzięki nowym systemom sprzedaży i atrakcyjnym cenom biletów. Stawiam na więcej pracy u podstaw, lepsze wykorzystanie zasobów taborowych i zwiększenie liczby pociągów. Trzeba zwiększyć przychody, bo wiemy, że w szczytach przewozowych w okresie letnim spółka ma problemy z przewiezieniem wszystkich chętnych. Mamy do rozwiązania problem dostępności taboru, bo ponad 40 proc. jej wagonów nie pracuje i nie zarabia

dodał wiceminister infrastruktury.

W rozmowie z „Rz” Piotr Malepszak przypomniał, że został przyjęty nowy Krajowy Program Kolejowy wart 80 mld zł, choć zastrzegł, że „bardzo dużą część tych pieniędzy stanowią projekty przechodzące jeszcze z poprzedniej perspektywy”.

„Do tego są środki zaplanowane na projekt CPK, gdzie większość ze 155 mld zł zostanie przeznaczona na kolej. Zatem pieniądze na papierze są, i to dużo. Z drugiej strony sam projekt CPK też czeka weryfikacja” – powiedział.

Skomentuj artykuł: