Objęcie przez Polskę udziałów w potężnym konsorcjum przyniosłoby korzyści gospodarce, wzmocniłoby bezpieczeństwo i naszą pozycję w UE oraz NATO - pisze dzisiaj "Rzeczpospolita".
W gazecie czytamy, że Airbus to gigantyczny koncern działający w sektorach lotniczym, obronnym i kosmicznym, zatrudniający na całym świecie 148 tys. osób.
"W 2023 r. jego przychody sięgnęły 65,4 mld euro. Posiada 19 tys. dostawców, których podzespoły warte były w ubiegłym roku 49 mld euro. Działa także w Polsce, gdzie w Warszawie produkuje samoloty wojskowe C295 oraz komponenty do satelitów. W Łodzi ma biuro projektów helikopterów, a w Gdańsku spółki zajmujące się systemami zarządzania samolotami i ruchem lotniczym" - przypomniano.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rzeczpospolita”, polski rząd miałby się starać o objęcie udziałów w europejskim konsorcjum, Grupie Airbus.
"Celem przedsięwzięcia byłoby dołączenie do grona decyzyjnego Airbusa i zrzeszonych w nim krajów, co przyniosłoby nam szereg strategicznych korzyści. Takie założenie znalazło się w przygotowanym w końcu kwietnia memorandum, które kilka tygodni temu trafiło do wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza"
- czytamy w "Rz".
Dodano, że integracja kapitałowa otworzyłaby całkiem nowe możliwości: zwiększyłaby udział lokalnych dostawców z Polski w łańcuchu dostaw koncernu, otwierając dla nich nowe rynki, co przełożyłoby się na rozwój polskiego przemysłu lotniczego i obronnego.
"Na razie lista grup produktów dostarczanych do Airbusa z Polski (głównie przez spółki należącego do zagranicznych firm matek) obejmuje zaledwie 50 pozycji, w porównaniu z 378 z Hiszpanii, 1109 z Niemiec czy 2042 w przypadku Francji" - pisze dziennik.