Według najnowszych danych Eurostatu, 39,4 proc. obywateli krajów trzecich pracujących w krajach Unii Europejskiej w 2023 r. posiadało wyższe kwalifikacje niż wymagane na ich stanowisku pracy. To niemal dwukrotnie więcej niż wśród rodzimej ludności danego kraju UE, której problem ten dotyczył w 20,8 proc. przypadków. Wśród pracujących w danym kraju obywateli innych państw UE odnotowano 31,3 proc. osób o kwalifikacjach wyższych niż wymagane – napisała Agnieszka Wincewicz w tygodniku Gospodarczym PIE.
Jak zwraca uwagę autorka najwyższy odsetek nadmiernie wykwalifikowanych osób spoza UE pracuje w Grecji (69,6 proc.), Włoszech (64,1 proc.) i Hiszpanii (56 proc.), wysoki jest także w Czechach (52,9 proc.). W Polsce również istotnie przekracza unijną średnią i wynosi 48 proc. Z kolei we Włoszech i w Hiszpanii jest też największy odsetek nadmiernie wykwalifikowanych pracowników z innych krajów UE – odpowiednio 45,1 proc. i 42,3 proc. Między nimi plasuje się Cypr (43,1 proc.). Jednocześnie Hiszpania, Grecja i Cypr to kraje, w których problem ten dotyczy też najwyższych w UE odsetków rodzimej populacji pracujących: odpowiednio 34,4 proc., 31,1 proc. i 27,5 proc.
Wincewicz zauważa, iż we wszystkich trzech kategoriach kobiety stanowią większość: wśród rodzimej ludności państw UE przewaga kobiet wynosi średnio 1,2 pkt. proc. (21,3 proc. wobec 20,1 proc.), wśród obywateli innych państw UE – 3,2 pkt. proc. (32,9 proc. wobec 29,7 proc.), a największa różnica – 6,7 pkt. proc. – występuje wśród obywateli państw trzecich (42,9 proc. wobec 36,2 proc.).
Z kolei odsetek Polaków pracujących poniżej kwalifikacji na rodzimym rynku pracy utrzymuje się na stabilnym poziomie, nieco poniżej 20 proc., a więc w granicach średniej unijnej. W przypadku osób spoza UE odsetki te są znacznie wyższe, a ich dynamika w latach 2016-2018 i 2022-2023 zmieniała się skokowo.
Według ekspertki problem ze znalezieniem pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami i wykształceniem w obcym kraju jest dobrze znany analitykom rynku pracy i migracji. W Polsce w dużej mierze dotyczy on uchodźców z Ukrainy. Wyniki badania przeprowadzonego przez Platformę Migracyjną EWL, Fundację EWL i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego wskazują, że odsetek ukraińskich obywateli wykonujących pracę w Polsce zgodną z ich kwalifikacjami obniżył się niemal dwukrotnie, z 68 proc. w 2021 r. do 35 proc. obecnie. Oznacza to, że ponad połowa z nich pracuje poniżej zdobytych kwalifikacji.
- Praca poniżej kwalifikacji oznacza też niższe zarobki. Niewykorzystanie potencjału wyższych kwalifikacji (tzw. brain waste) ma też negatywne skutki gospodarcze w skali makro – pisze dalej Wincewicz. - Szacuje się, że gdyby wykwalifikowani migranci pracowali na stanowiskach zgodnych z ich wykształceniem i umiejętnościami, i otrzymywali wynagrodzenie porównywalne z zarobkami rodzimych pracowników, przyniosłoby to gospodarce europejskiej wzrost rzędu 33,8 mld euro.