"Zatrudnienie kontynuuje swój powolny marsz w dół"

Wynagrodzenia są na fali wzrostowej, a zatrudnienie kontynuuje swój powolny marsz w dół - ocenił główny ekonomista Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka w komentarzu do danych GUS. Dodał, że pracodawcom ciążą wysokie koszty pracy i ciągła presja płacowa.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w poniedziałek, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2024 r. wyniosło 8.140,98 zł, co oznacza wzrost o 10,3 proc. rdr. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 0,5 proc. rdr.

Mariusz Zielonka ocenił, że wzrost wynagrodzeń w gospodarce nie zwalnia tempa

"Kolejny miesiąc z rzędu dynamika wzrostu przekracza 10 proc. W związku z tym, że inflacja zbliża się do 5 proc., realnie Polkom i Polakom zostaje mniej pieniędzy w kieszeni niż w pierwszej połowie tego roku

- wskazał ekonomista. Jego zdaniem może to się przyczynić do spowolnienia tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w końcówce roku.

Jego zdaniem wynagrodzenia są na fali wzrostowej, ale zatrudnienie kontynuuje swój powolny marsz w dół. 

"We wrześniu, w relacji rocznej notujemy spadek o 0,5 proc. To już 12 miesiąc spadków. O ile jeszcze w połowie roku można było tłumaczyć takie spadki konsekwencją spowolnienia gospodarczego z 2023 r., tak obecnie widać, że pracodawcom ciążą jednak wysokie koszty pracy oraz ciągła presja płacowa" - ocenił główny ekonomista Lewiatana.

Przypomniał, że od kilku lat Konfederacja Lewiatan powtarzała, że dane o wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach są "bardzo mocno niedoskonałe". 

"W momencie, gdy GUS zaczął publikować dane administracyjne o płacach we wszystkich firmach, w wielu przekrojach, w tym miesięczne o medianie wynagrodzeń, to te dzisiejsze dane o wynagrodzeniach nie niosą ze sobą istotnej informacji. Jedyną ich zaletą w porównaniu do danych administracyjnych jest opóźnienie miesięczne, a nie półroczne, jak w przypadku danych ZUS" - poinformował Zielonka. 

Źródło

Skomentuj artykuł: