Spada liczba rejestracji samochodów na europejskich rynkach, wdrażanie pojazdów elektrycznych postępuje powoli, a chińscy producenci zwiększają sprzedaż kosztem marek ze Starego Kontynentu - wskazano w raporcie Allianz Trade. Nastroje w branży pozostają minorowe.
Po krótkim odbiciu po pandemii liczba rejestracji nowych samochodów na europejskich rynkach spadła o 0,3 proc. w drugiej połowie 2024 r. i o 0,7 proc. w lipcu 2025 r. Niemcy, Francja i Włochy odnotowały spadki odpowiednio o 2, 8 i 4 proc. Co prawda Hiszpania, Polska i Wielka Brytania odnotowały wzrost, ale ogólna sprzedaż pozostaje około 20–30 proc. niższa niż w 2019 r. a prawdopodobieństwo, że powróci do szczytowego poziomu sprzed pandemii jest w ocenie ekspertów Allianz Trade nikłe. W europejskiej branży motoryzacyjnej dominują ponure nastroje.
Jak wskazano w raporcie, samochody elektryczne miały ożywić rynek, ale ich popularność rośnie powoli i nierównomiernie. Liczba rejestracji pojazdów elektrycznych i hybrydowych typu plug-in wzrosła o 24 proc. od początku roku i obecnie stanowią one w Europie około jednej czwartej nowych rejestracji. Samochody wyłącznie elektryczne mają 15,6 proc. udziału w rynku, co stanowi wzrost o 3 punkty procentowe w porównaniu z rokiem ubiegłym. Pod względem sprzedaży uplasowały się one za samochodami hybrydowymi - 34,7 proc. i samochodami z napędem wyłącznie spalinowym - 28,3 proc.
„Bogate kraje zachodnie i skandynawskie odpowiadają za dwie trzecie sprzedaży pojazdów elektrycznych. Jednak w prawie 60 proc. krajów UE udział pojazdów elektrycznych w sprzedaży wynosi poniżej 15 proc., a w ponad połowie z nich poniżej 10 proc. Włochy, Hiszpania i Polska (z wynikiem wg IBRM Samar poniżej 6 proc.) osiągają jednocyfrowe wartości wzrostu liczby rejestracji. Postępy są niewystarczające, aby osiągnąć europejski cel, jakim jest 20-procentowy udział pojazdów elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów do końca dekady”
- wskazano w raporcie.
W ocenie Allianz Trade różnice te wynikają w dużej mierze z wysokich cen i braków w infrastrukturze do ładowania, a bez radykalnej zmiany w inwestycjach publicznych i stabilnych cen energii elektrycznej Europa najprawdopodobniej nie osiągnie własnych celów w zakresie elektryfikacji transportu.
W raporcie wskazano, że chińscy producenci wywierają coraz większą presję na firmy europejskie. Marki z Kraju Środka kontrolują obecnie prawie 70 proc. swojego rynku krajowego, czyli około dwukrotnie więcej niż jeszcze pięć lat temu, z kolei marki europejskie w przyspieszonym tempie tracą tam pozycję. Eksport europejskich samochodów do Chin spadł w tym roku o około 40 proc. Sprzedaż niemieckich marek w Chinach jest niższa o 7,5 proc., a udział ich modeli na tamtejszym rynku samochodów osobowych zmniejszył się o 13 proc. spadając do 10 proc.
Chińscy producenci coraz ostrzej konkurują również w Europie. Ich łączny udział w sprzedaży z uwzględnieniem wszystkich rodzajów napędów prawie się podwoił, osiągając około 6 proc. Przy tym 28 proc. ich łącznej sprzedaży stanowią samochody wyłącznie z napędem akumulatorowym. Eksperci szacują, że chińskie marki do końca roku mogą zdobyć około 10–11 proc. europejskiego segmentu pojazdów hybrydowych i elektrycznych.
Niepewność potęgują zmiany geopolityczne i polityczne. Stany Zjednoczone zasygnalizowały, że samochody elektryczne z UE zamiast stawek karnych mogą zostać objęte 15-procentową taryfą celną, co zrówna ich szanse z pojazdami marek japońskich i koreańskich. Jak jednak zauważyli autorzy raportu, europejskie firmy nie mogą równie łatwo przenieść produkcji do USA tak jak azjatyccy konkurenci, aby uniknąć wyższych amerykańskich ceł, ponieważ są większym stopniu uzależnieni od dostaw kluczowych surowców i komponentów z Azji.
Europejski eksport samochodów do USA spadł w pierwszej połowie roku o 14 proc. Jest to szczególnie dotkliwe dla producentów niemieckich, w przypadku których około 20–25 proc. globalnych przychodów pochodzi ze sprzedaży na rynku amerykańskim.
Jak zauważyli eksperci Allianz Trade, na rodzimym rynku europejscy producenci samochodów odczuli pewną ulgę, ponieważ unijne organy regulacyjne zgodziły się obliczać ślad węglowy w okresie 2025-27, a nie w skali jedynie jednego roku, dając im więcej czasu na dostosowanie. Eksperci zwracają jednak uwagę, że rynek pojazdów elektrycznych nie jest wystarczająco rentowny, aby zastąpić marże uzyskiwane ze sprzedaży modeli z silnikami spalinowymi.
Średnia rentowność operacyjna europejskich producentów motoryzacyjnych spadła w tym roku o ponad 2 punkty procentowe. Prognozy zostały obniżone z dwucyfrowych do średnich jednocyfrowych wartości. Firmy zamykają zakłady, zwalniają pracowników i łączą platformy, aby obniżyć koszty. Nie mogą jednak ograniczyć inwestycji w nowe technologie, zwłaszcza że chińscy konkurenci mają tu przewagę.
„Wyzwania związane z cłami i regulacjami dotyczącymi emisji dwutlenku węgla jakkolwiek istotne, mają charakter krótkoterminowy, tymczasem przed nami stoją inne kluczowe wyzwania, w tym zabezpieczenie dostaw metali ziem rzadkich, aby zmniejszyć zależność od Chin, inwestycje w przemysł recyklingu akumulatorów w celu rozwoju rynku używanych pojazdów elektrycznych oraz alokacja kapitału w rozwiązania autonomicznej mobilności w celu utrzymania obecnej przewagi technologicznej. Dwie trzecie spośród producentów proponujących technologię autonomiczną poziomu 3. to producenci europejscy"
- podsumowali autorzy raportu.
Allianz Trade, dawniej Euler Hermes, to międzynarodowa grupa finansowa zajmującą się ubezpieczaniem należności, polubowną i sądową ich windykacją, oceną kondycji finansowej podmiotów gospodarczych, analizami branżowymi i gwarancjami ubezpieczeniowymi.