Ile statystyczny Niemiec "zapłaci" za epidemię? Prognozy nie są optymistyczne

Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii (IfW) spodziewa się znacznego spadku zamożności Niemców. Jeśli prognozy gospodarcze rządu RFN okażą się prawdziwe, kryzys będzie kosztować wszystkich Niemców, w tym dzieci i ludzi starszych 2600 euro na głowę. 

Taki rząd kosztów przewiduje dyrektor IfW Gabriel Felbermayer, który dodaje: „że może to być też 3500 euro, jeśli sprawy pójdą źle”. Dyrektor IfW uważa, że w przeciwieństwie do obecnie oczekiwanego przez rząd spowolnienia gospodarczego rzędu 6,3 procent, możliwy jest nawet ponad dziesięcioprocentowy spadek, gdyby nowe dane dotyczące infekcji ponownie zmuszały do poważniejszych ograniczeń.

Gabriel Felbermayer ostrzega również: „musimy serio potraktować gospodarczy wymiar kryzysu” i krytykuje fakt, że od kilku tygodni przesadnie mówi się o ochronie zdrowia. Powtórzył również krytykę z powodu braku perspektyw dla firm, podkreślając: „największym problemem dla gospodarki jest niepewność”.

Na ciekawe zjawisko wskazują eksperci Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Ich zdaniem wśród mieszkańców Europy na początku koronakryzysu znacznie wzrosło zapotrzebowanie na gotówkę. W połowie marca wartość dodatkowo wypuszczonych do obiegu banknotów gwałtownie wzrosła do niemalże historycznego poziomu rzędu 19 mld euro.

Jednak już w kwietniu zapotrzebowanie na banknoty i bilon spadło. W większości krajów jest ono obecnie niższe niż zwykle. Więcej pieniędzy w supermarketach i innych sklepach wydano bezpośrednio przed wprowadzeniem restrykcji, gdyż w późniejszym okresie możliwości te były ograniczone – wyjaśniają eksperci. 

Ich zdaniem wahania te pokazują również, że w kryzysie ludzie mają skłonność do chomikowania gotówki – jest to trend, który można było zauważyć także podczas kryzysu finansowego. 

Tymczasem Europejski Bank Centralny zdementował doniesienia o zwiększonym ryzyku zarażania się wirusem przez banknoty i twierdzi, że inaczej jest z kartami płatniczymi.

Wyniki badań laboratoriów, z którymi współpracuje Europejski Bank Centralny, wykazały, że „w ciągu pierwszych kilku godzin na powierzchniach plastikowych może przetrwać 10 do 100 razy więcej wirusów, niż na banknotach”- napisał członek zarządu EBC, Fabio Panetta, w artykule opublikowanym w wydaniach czołowych europejskich gazet. 

Także z innych analiz wynika, że na porowatej powierzchni banknotów wykonanych z bawełny wirus jest znacznie gorzej przenoszony, niż na gładkich powierzchniach z tworzyw sztucznych. Do podobnych wniosków doszedł ostatnio także Deutsche Bundesbank.


Ministerstwo gospodarki Niemiec zmieniło dzisiaj prognozę ekonomiczną na ten rok i szacuje, że w tym roku niemiecki produkt krajowy brutto skurczy się o 6,3 proc. w porównaniu do 2019 roku. Będzie to najgorszy rok dla gospodarki w powojennej historii RFN.

Pierwotna prognoza niemieckiego rządu na ten rok mówiła o 1,1-procentowym wzroście gospodarczym. Ministerstwo gospodarki oczekuje, że spadek PKB będzie największy w obecnym kwartale, po czym sytuacja zacznie się poprawiać. W przyszłym roku ma nastąpić gwałtowne odbicie - Berlin przewiduje wzrost PKB o 5,2 proc.

Szacunki te pokrywają się w dużej mierze z zaprezentowanymi w środę prognozami Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW). Według DIW, gospodarka RFN skurczy się w tym roku o ponad 6 proc., a w drugim kwartale spadek ma wynieść 10 proc.

Jak dotąd największy spadek PKB od czasów II wojny światowej Niemcy odnotowały w 2009 roku w wyniku kryzysu finansowego. Wyniósł wówczas 5,7 proc.



 

Skomentuj artykuł: