Rosnące problemy z produkcją kakao i malejąca podaż tego surowca skłoniły przemysł spożywczy do poszukiwania alternatyw. Jednym z najbardziej obiecujących rozwiązań jest czekolada hodowana w laboratorium. Szwajcarski start-up Food Brewer planuje wprowadzenie takiego produktu na rynek do 2026 roku.
Produkcja kakao, skoncentrowana głównie w Afryce Zachodniej, przeżywa poważny kryzys. Susze i choroby upraw przyczyniły się do znacznego spadku podaży, co w połączeniu z rosnącym popytem na czekoladę doprowadziło do wzrostu cen. W samych Stanach Zjednoczonych ceny kakao wzrosły w 2023 roku o ponad 170%, przewyższając nawet zyski Bitcoina.
W obliczu tych wyzwań pojawiły się alternatywy, takie jak czekolada z ciecierzycy, nasion słonecznika, a nawet płatków owsianych. Jednak to czekolada hodowana w laboratorium budzi największe zainteresowanie dzięki swojemu potencjałowi, by smakować jak tradycyjny produkt.
Food Brewer, we współpracy z renomowaną szwajcarską firmą Max Felchlin AG, testuje innowacyjną technologię uprawy kakao w laboratorium. Celem jest produkcja 10 000 ton kakao rocznie do 2035 roku. Hodowana w laboratorium czekolada ma stanowić odpowiedź na globalne problemy w łańcuchu dostaw i malejące zbiory tradycyjnego kakao.
Mimo entuzjazmu, eksperci podkreślają, że czekolada z laboratorium prawdopodobnie nie zastąpi tej tradycyjnej. Może być jedynie alternatywą wypełniającą lukę w dostawach. Istnieją również obawy, że koncentracja produkcji żywności w rękach kilku dużych firm może prowadzić do nowych form nierówności i niedoborów.
Jednak miłośnicy czekolady z nadzieją czekają na nowy produkt, licząc, że będzie smakował równie dobrze jak tradycyjna czekolada. Kwestia, czy laboratorium może całkowicie zastąpić naturę, pozostaje, zdaniem niektórych ekspertów, otwarte.