W pierwszych trzech miesiącach tego roku, na skutek pandemii koronawirusa, niemiecka gospodarka skurczyła się o 2,2%. Był to największy kwartalny spadek od 2009 roku, kiedy kraj pogrążył się w globalnym kryzysie finansowym.
Te nie najweselsze dane Federalnego Urzędu Statystycznego zostały upublicznione, gdy Niemcy starają się podjąć pierwsze niepewne kroki w celu wyjścia z kryzysu. Sklepy ponownie się otwierają, uczniowie powoli wracają do klas, a piłka nożna zaczyna rozgrywki za zamkniętymi drzwiami.
Jednocześnie zaktualizowano dane za ostatnie trzy miesiące 2019 r., by wykazać spadek o 0,1%.
Oznacza to, że wzrost PKB w Niemczech był ujemny przez dwa kolejne kwartały, co oznacza techniczną definicję recesji.
Liczby te są zgodne z oczekiwaniami rynku, twierdzi Dharshini David, ekspert BBC ds. handlu światowego.
Niemiecka gospodarka była słaba jeszcze przed wybuchem pandemii, ponieważ wojna handlowa USA-Chiny rzuciła cień na jej funkcjonowanie
Urząd statystyczny ostrzegł jednak, że liczby te są obarczone ogromną niepewnością, a kolejne szacunki zostaną opublikowane 25 maja.
Niemcy to największa gospodarka w Europie, ale zmniejszenie się PKB nie jest tak duże jak u niektórych sąsiadów, takich jak Francja, która odnotowała spadek o 5,8%, oraz Włochy, które odnotowały spadek o 4,7%.
Ten efekt jest częściowo spowodowany decyzją 16 landów Niemiec o zezwoleniu na otwarcie fabryk i placów budowy, a także bezprecedensowym pakietem ratunkowym rządu. Ekonomiści spodziewają się głębszego załamania w drugim kwartale roku, gdy widoczne będą pełne skutki kryzysu oraz zamknięcia społecznego.
Odrębne dane dotyczące wzrostu opublikowane przez urząd statystyczny UE Eurostat dla całej strefy euro potwierdziły wcześniejsze szacunki wskazujące rekordowy spadek o 3,8% w okresie od stycznia do marca. W 27 krajach UE współczynnik ten wyniósł 3,3%.
Eurostat opublikował również dane wskazujące na spadek zatrudnienia o 0,2% w strefie euro, pierwszy taki spadek od 2013 r.
„Ekspansja niemieckiego cyklu koniunkturalnego, która rozpoczęła się w 2013 r., zakończyła się zdecydowanie w pierwszym kwartale, a jeszcze więcej bólu czeka w najbliższej przyszłości przed powrotem do pełnego zdrowia"