W tym roku PKB Polski spadnie o 3,1 proc. rok do roku - szacuje Polski Instytut Ekonomiczny, który prognozował wcześniej spadek o 4,2 proc. Analitycy uważają, że nasza gospodarka skurczy się o 3,5 proc. rdr w III kwartale i 2,5 proc. w IV kw.
Analitycy PIE podkreślili, że nasza gospodarka stosunkowo dobrze zniosła spadek aktywności wywołany restrykcjami epidemicznymi. Spodziewają się, że spadek PKB w Polsce w III kwartale będzie zbliżony do 3,5 proc., a w IV kwartale - do 2,5 proc. rdr.
"W całym 2020 r. oznacza to spowolnienie w wysokości 3,1 proc. rdr. Nasze wcześniejsze prognozy zakładały spadek o 4,2 proc."
"Szacujemy, że w III kw. dynamika konsumpcji gospodarstw domowych odbije z -10,9 proc. do -4,5 proc. rdr; wcześniej prognozowaliśmy -6,4 proc."
Ich zdaniem wysokie wyniki powinniśmy obserwować też przez pozostałą część III kwartału. Analitycy zastrzegają, że wydatki związane z uczestnictwem w wydarzeniach kulturalnych, sportowych czy w turystyce nadal będą znacznie niższe niż w 2019 r. Dlatego prognozują, że "wartość dodana w usługach innych niż transport i magazynowanie skurczy się o ponad 5 proc.".
Zwrócili uwagę, że wciąż niepewne są perspektywy dla IV kwartału.
"Obecnie prognozujemy, że odbicie konsumpcji przygaśnie. Obciążeniem dalej będzie sektor usługowy"
Zdaniem ekspertów obliczu wciąż wysokiej liczby zakażeń COVID-19 w Polsce oraz pozostałych krajach UE konsumenci będą mniej skłonni do korzystania z obiektów rekreacyjnych.
"Równolegle spodziewamy się małej poprawy w przemyśle czy handlu w stosunku do III kwartału"
Aktywność będzie ograniczać słabsza sytuacja na rynku pracy, a stopa bezrobocia ponownie wzrośnie wraz z wygaśnięciem świadczenia solidarnościowego - ocenili. Prognozują, że na koniec roku oscylować będzie w granicach 7 proc.
Zaznaczyli, że prognozy konsumpcji dalej są obarczone ryzykiem związanym z powrotem epidemii.
"W razie silniejszych restrykcji nie można wykluczyć, że dynamika spadnie w IV kwartale i w całym roku będzie przypominać literę W"