Na koncie zmarłego krewnego zostały pieniądze? Przedwczesna wypłata to kłopoty

To powtarzających się błąd, a nawet coś więcej – w świetle prawa, wręcz jego złamanie. Nie można wypłacać pieniędzy z konta zmarłej osoby, nawet jeśli to mąż/żona, rodzic, czy dziecko. Bez zachowania odpowiedniej procedury. Pieniądze na rachunku bankowym należą bowiem do masy spadkowej. Chyba, że wcześniej pozostawiona została specjalna dyspozycja.

Na śmierć bliskiego krewnego trudno się przygotować. Warto jednak wiedzieć, co należy zrobić lub czego unikać, gdy już dotrze do nas dramatyczna informacja. A niestety, niektóre błędy regularnie się powtarzają.

Jest raczej regułą, że osoby prowadzące wspólne gospodarstwo domowe – i nie ma znaczenia, czy chodzi o małżonków, czy rodziców i dziecko – korzystają ze wspólnych pieniędzy. Nawet, jeśli konto bankowe formalnie należy do jednego z nich, to nie ma co się oszukiwać - drugi domownik nierzadko korzysta z jego karty, np. podczas codziennych zakupów.

Co w przypadku, gdy jedno z nich nagle umiera, a na koncie zostają zdeponowane pieniądze? Nie ma znaczenia, czy chodzi o miliony, czy kilkaset złotych. Na pewno nie można po prostu wziąć karty, pójść do bankomatu i dokonać wypłaty. A nie jest żadną tajemnicą – tak robi wiele osób. Tymczasem te pieniądze również wchodzą w skład masy spadkowej. I w skrajnym przypadku można nawet usłyszeć zarzut kradzieży lub wyłudzenia.

Jak więc należy się zachować, aby odzyskać te środki, a równocześnie nie złamać prawa? Istnieje kilka „żelaznych” reguł.

Jeśli zmarły był jedynym właścicielem konta, to sytuacja jest oczywista. Żaden krewny nie może skorzystać ze środków na nim się znajdujących. Mało tego, gdy bank poweźmie informacje o śmierci swojego klienta, powinien zamknąć rachunek z blokadą dokonywania wypłat.

To jest ogólna reguła, ale jak od niemal każdej istnieje wyjątek. Właściciel rachunku może – oczywiście, jeszcze za życia - wydać dyspozycje dla banku, aby po jego śmierci wypłacić środki członkowi rodziny. Rzecz jasna, taka osoba musi być imiennie wskazana i należeć do kręgu najbliższych krewnych, czyli małżonek lub zstępni, np. dzieci. Jeśli właściciel konta pozostawił taką dyspozycję, to w przypadku jego śmierci pieniądze znajdujące się na bankowym rachunku nie wchodzą w skład masy spadkowej.  

Nieco inaczej sytuacja wygląda, gdy konto należało co najmniej do dwóch osób, a jedno z nich zmarło. Dalsza procedura w sporej mierze zależy od zapisów umowy zawartej przy otwieraniu rachunku. W tym przypadku środki będące własnością spadkodawcy wchodzą w skład masy spadkowej, natomiast pozostali współwłaściciele mogą swobodnie dysponować jedynie swoją „częścią”. Reszta zostanie wypłacona dopiero na wniosek spadkobiercy, który okaże w banku poświadczenia dziedziczenia sporządzonego przez notariusza lub postanowienia sądu stwierdzającego nabycie spadku.

Przydatne informacje, jak się zachować w przypadku śmierci krewnego, który posiadał konto bankowe, można znaleźć na stronie Rzecznika Finansowego

Bywają również sytuacja, że zmarły posiadał kilka rachunków, a spadkobiercy nie wiedzą w jakich bankach. Taką informację można uzyskać w Centralnej informacji o rachunkach uśpionych, którą obsługuje Krajowa Izba Rozliczeniowa. Należy złożyć wniosek w dowolnym banku. Oczywiście, wraz z dokumentami poświadczającymi tytuł prawny do pieniędzy po zmarłym (akt zgonu, notarialnie poświadczony testament, prawomocny wyrok sądu o stwierdzeniu nabycia spadku). Jeśli dopełnimy formalności,  to nie powinno być problemów z szybkim uzyskaniem informacji.

Źródło

Skomentuj artykuł: