Jeśli wojna na Ukrainie będzie się przeciągać, większość uchodźców będzie podejmowała pracę zarobkową w Polsce. Przełoży się to na duży popyt mieszkań na wynajem, powodując wzrost jego kosztów nawet w perspektywie kwartału - ocenił analityk serwisu Domiporta.pl Bartłomiej Baranowski.
Od początku trwającej od ponad tygodnia inwazji Rosji na Ukrainę do Polski napływają uchodźcy. Według danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych większość osób, które przybyły do Polski, to obywatele Ukrainy. Wśród uciekających przed wojną są też Polacy, a także obywatele Uzbekistanu, Białorusi, Indii, Nigerii, Algierii, Maroka, Afganistanu, Pakistanu, USA czy Rosji.
"Exodus uchodźców z Ukrainy z pewnością wpłynie w pierwszej kolejności na rynek najmu. Obecnie możemy obserwować ogromną ofiarność Polaków, którzy zapraszają uchodźców z Ukrainy do własnych mieszkań i domów"
Według eksperta jeżeli konflikt będzie się przeciągał, to "zdecydowana większość z przybyłych" będzie podejmowała pracę zarobkową. Jak zauważył, to przełoży się na duży popyt mieszkań na wynajem, co z kolei spowoduje wzrost kosztów najmu.
"Pierwszych zauważalnych podwyżek oczekiwałbym już w perspektywie kwartału"
W ocenie Baranowskiego, w dłuższej perspektywie nie można wykluczyć, że Polska stanie się dla wielu Ukraińców miejscem osiedlenia.
"Wówczas ceny ofertowe mieszkań na sprzedaż mogłyby rosnąć w szybszym tempie niż obecnie, ale to perspektywa kilku lat"
Analityk przypomniał, że na długo przed rozpoczęciem rosyjskiej napaści - w 2020 r. - obywatele Ukrainy stanowili największą grupę wśród zagranicznych inwestorów kupujących nieruchomości w Polsce, i to kolejny rok z rzędu.
