Obawy o wojnę na Ukrainie. Mocne spadki na Wall Street

Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się solidnymi spadkami. Inwestorzy wystraszyli się ostrzeżeń ze strony Stanów Zjednoczonych o możliwej w każdej chwili wojnie Rosji z Ukrainą. Rynki oceniają też ostatnie wypowiedzi bankierów centralnych wobec nadal rosnącej presji inflacyjnej w USA.

Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 503 punkty, czyli 1,44 proc. i wyniósł 34.738,06 pkt.

S&P 500 na koniec dnia stracił 1,90 proc. i wyniósł 4.418,64 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował 2,78 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.791,15 pkt.

"Nie wiemy, czy Rosja zdecydowała się na wznowienie agresji przeciwko Ukrainie, ale istnieje znaczące ryzyko, że do ataku dojdzie jeszcze przed końcem igrzysk olimpijskich w Pekinie" - powiedział w piątek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, relacjonując przebieg rozmowy przywódców USA i państw NATO i UE, w tym Polski.

Jak dodał, USA i sojusznicy są zjednoczeni i przygotowani na każdy scenariusz.

Sullivan stwierdził, że amerykański wywiad nie ma informacji na temat tego, czy rosyjski prezydent Władimir Putin podjął już decyzję o wznowieniu agresji przeciwko Ukrainie. Dodał jednak, że ryzyko inwazji rośnie wraz z napływem kolejnych sił u granic Ukrainy.

Informacje o możliwej w każdej chwili wojnie na Ukrainie zelektryzowała rynki finansowe, które już i tak od początku roku są nerwowe. Przyczynia się też do tego rosnąca inflacja w Stanach Zjednoczonych i wiążące się z nią oczekiwania na podwyżki stóp procentowych przez Fed.

"Spodziewam się powrotu zmienności, która dominowała przez większą część stycznia, w następstwie ostatniego odczytu inflacji w USA. Inwestorzy mogą chcieć zapiąć pasy, ponieważ może to być ciężka jazda dla ryzykownych aktywów, dopóki odczyty inflacji nie zaczną łagodnieć, czego spodziewam się w miarę upływu roku” – powiedział Brian Price, szef zarządzania inwestycjami w Commonwealth Financial Network.

Ze spółek podczas piątkowej sesji Under Armour idzie w dół o 10 proc. Spółka podała, że marża brutto spadnie o 200 punktów bazowych w bieżącym kwartale z powodu wyzwań związanych z łańcuchem dostaw.

Zillow Group rósł o 17 proc. Strata na akcję spółki w czwartym kwartale wyniosła 42 centy. Oczekiwano straty w wysokości 1,07 USD.

Akcje Expedii rosły o 4,5 proc. Zysk na akcję spółki w czwartym kwartale wyniósł 1,06. Oczekiwano 69 centów.

W przyszłym tygodniu wyniki za ostatni kwartał 2021 roku opublikują m.in. Nvidia, Walmart, AMD, AirBNB oraz Deere.

Na rynkach wśród inwestorów rosną tymczasem zakłady, że Fed podwyższy główną stopę procentową o 175 pb do końca tego roku, po tym jak inflacja w styczniu za oceanem wyniosła rdr 7,5 proc., najwyżej od 40 lat.

Prezes Fed z St. Louis James Bullard ocenił, że amerykańska Rezerwa Federalna powinna podwyższyć stopy procentowe o 100 pb do początku lipca tego roku.

"Raport o CPI pokazuje ciągłą presję inflacyjną w USA, co niepokoi mnie oraz Fed. Mamy najwyższą inflację od 40 lat i myślę, że będziemy musieli być znacznie bardziej zwrotni, i znacznie bardziej zareagować na te dane" - powiedział Bullard.

Goldman Sachs zmienił w tym roku swoje oczekiwania wobec polityki Fed, prognozując do siedmiu podwyżek stóp procentowych w celu schłodzenia gospodarki, która wygenerowała inflację o wiele trwalszą niż przewidywali decydenci.

„Inflacja powinna w tym roku osłabnąć, gdy nierównowaga podaży i popytu zaniknie, a ceny towarów się unormują, ale kiedy to nastąpi nie jest pewne, a ostatni trend inflacyjny jest bardzo mocny” – napisali w raporcie ekonomiści Goldmana David Mericle i Jan Hatzius.

Źródło

Skomentuj artykuł: