Pandemia może nas pozbawić części dochodów. Co wówczas zrobić z długami?

Zapisy Tarczy antykryzysowej pozwalają pracodawcom – w określonych warunkach - na obniżenie pensji pracownikom nawet do poziomu minimalnego wynagrodzenia. 1/4 pracowników przyznaje, że w 2020 r. ich wypłaty zostały czasowo obniżone, natomiast dla 17% była to zmiana na stałe. To problem zwłaszcza dla tych osób, które oprócz standardowych, comiesięcznych opłat, mają także zobowiązania wobec wierzycieli.

Wiele firm znalazło się przez pandemię w trudnej sytuacji finansowej. Mimo to, pracodawcy starają się utrzymywać miejsca pracy i wypłacać pracownikom pensje. Nie zawsze jest to możliwe w pełnym zakresie. Co mogą zrobić osoby, których wynagrodzenie zostało obniżone i nie są w stanie spłacać zobowiązań wobec firm windykacyjnych na dotychczasowych warunkach?

W czasie pandemii wynagrodzenie niższe nawet o połowę

W związku z wprowadzeniem już pierwszego lockdownu i problemami z wypłacalnością wielu firm, rząd w tzw. Tarczy antykryzysowej umieścił zapisy przewidujące możliwość obniżenia pracownikom pensji o nie więcej niż 50% w związku z przestojem ekonomicznym firmy. Wynagrodzenie po obniżce nie może być jednak niższe niż ustawowa pensja minimalna. Pracodawcy mogą także skorzystać z innego rozwiązania, pozwalającego na dodatkowe oszczędności w firmie, czyli zmniejszenia wymiaru czasu pracy maksymalnie o 20%, nie więcej jednak niż do połowy etatu. 

Jak wynika z badania Randstad „Monitor rynku pracy”, część przedsiębiorców skorzystała z tych możliwości. 26% pracowników przyznało, że w 2020 r. ich wynagrodzenie u obecnego pracodawcy uległo na jakiś czas zmniejszeniu z powodu pandemii. Natomiast dla 17% jest to obniżka na stałe. Według raportu Intrum, European Consumer Payment Report 2020, pandemia obniżyła dochody 45% konsumentów.

Gdy niższa pensja nie pozwala na spłatę zadłużeń, negocjuj nowe warunki

Może się tak zdarzyć, że obniżono nam pensję, gdy już posiadamy zadłużenie, które jest w obsłudze firmy windykacyjnej. Średnia wartość pojedynczej wierzytelności obsługiwanej przez firmy windykacyjne zrzeszone w Związku Przedsiębiorstw Finansowych wynosi 7 240 zł. Przy znacznym obniżeniu wynagrodzenia, systematyczna spłata rat takiego zadłużenia może być bardzo trudna. Po informacji o zmianie dotychczasowych warunków zatrudnienia, warto więc przeanalizować domowy budżet i - w razie zdiagnozowania możliwych trudności ze spłatą zobowiązań - skontaktować się z firmą windykacyjną, przedstawić sytuację i ustalić nowy harmonogram spłat i wysokość raty. 
 

– Pamiętajmy, że w firmach windykacyjnych pracują osoby, które na co dzień mają do czynienia z wieloma tego typu sytuacjami i wiedzą, że takie przejściowe problemy się zdarzają, zwłaszcza w trakcie pandemii. Nie unikajmy z nimi kontaktu. W relacjach z firmą windykacyjną najważniejsza jest chęć współpracy. Przekazanie ekspertowi informacji o obniżeniu przez pracodawcę wynagrodzenia pomoże w ustaleniu nowej wysokości rat, które osoba zadłużona będzie w stanie realizować nawet przy niższej pensji 
 

mówi Marcin Czugan, Prezes Zarządu Związku Przedsiębiorstw Finansowych, organizacji realizującej kampanię Windykacja - jasna sprawa!

Skomentuj artykuł: