Pieniądze już płyną z Unii do Polski

Wstrzymanie funduszy UE dla Polski to podstawowy punkt kampanii wyborczej opozycji. W tym kontekście protesty samorządowców związanych z opozycją w obronie środków unijnych tylko to potwierdzają. Zwłaszcza że rząd wspiera samorządy na każdym kroku – mówi w rozmowie z „Codzienną” minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. Przypomina też, że Komisja Europejska wypłaciła już Polsce pierwszą zaliczkę na realizację programu Pomoc Techniczna dla Funduszy Europejskich na lata 2021–2027.

Były minister do spraw Unii Europejskiej Konrad Szymański stwierdził, że Polska już mogłaby dostać środki należne nam w ramach Krajowego Planu Odbudowy, tylko nie złożyliśmy jeszcze wniosku do Komisji Europejskiej o wypłatę. Skąd ta zwłoka?
Złożenie pierwszego wniosku o płatność może nastąpić po podpisaniu przez Polskę i Komisję Europejską tak zwanych ustaleń operacyjnych. Obecnie finalizujemy prace polegające na uzgodnieniu z KE ich ostatecznego brzmienia. Następnie rozpocznie się trwający około trzy, cztery tygodnie proces zatwierdzania ustaleń operacyjnych w KE. Potem wniosek o płatność zostanie podpisany przeze mnie oraz w imieniu Komisji przez komisarza UE ds. gospodarczych Paola Gentiloniego.

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski KPO. Od tego czasu pojawiło się wiele sprzecznych informacji dotyczących tego, dlaczego tych pieniędzy jeszcze nie dostaliśmy. Jedni twierdzili, że brakuje konkretnych projektów, jak inwestować te pieniądze, inni – że nie ma pośpiechu z KPO, bo to nie tylko dotacje, lecz także pożyczki, które będzie trzeba spłacać. Gdzie kryje się prawda?
Polska była jednym z pierwszych krajów, które złożyły gotowy projekt Krajowego Planu Odbudowy, więc nie ma mowy o tym, że nie chcieliśmy sięgnąć po te pieniądze. Środki unijne z KPO zostaną wykorzystane do przyspieszenia rozwoju gospodarczego w Polsce.

Przeznaczymy je m.in. na inwestycje w transformację energetyczną, cyfryzację, budowę nowej infrastruktury drogowej i wsparcie służby zdrowia. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Ministerstwo Finansów podpisało już umowę z Polskim Funduszem Rozwoju umożliwiającą prefinansowanie inwestycji, które już się rozpoczęły i zostały zgłoszone w ramach KPO przez poszczególne resorty. W ramach KPO Polska ma otrzymać w sumie 35 mld euro z unijnego Funduszu Obudowy, z czego większość, bo prawie 24 mld euro, to bezzwrotne dotacje, a reszta, czyli 11,5 mld euro, będą stanowić pożyczki, ale należy podkreślić – tanie.

Jakie programy już udało się uzgodnić w ramach perspektywy finansowej na lata 2021–2027?
W ostatnich tygodniach Komisja Europejska zaakceptowała aż cztery polskie programy, w tym dwa zaliczane do największych programów krajowych w całej UE. Pierwszy z nich to program Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027 z budżetem 7,9 mld euro, który jest największym krajowym programem wspierania innowacyjności w UE. Dzięki niemu zapewnimy ogromne wsparcie dla polskich firm. Jego wynegocjowanie to sukces polskiego rządu i pracowników naszego resortu. Kładziemy również duży nacisk na inwestycje.

Wspierać je będzie Fundusz Europejski na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko na lata 2021–2027 (FEnIKS), również zatwierdzony niedawno przez KE. To zdecydowanie największy program krajowy w całej UE. Przyznam, że negocjacje tego programu nie były łatwe. Prowadziliśmy je od stycznia br. Na inwestycje i inne przedsięwzięcia przeznaczymy prawie 29,3 mld euro, z czego 24,2 mld euro z funduszy UE.

Komisja Europejska zatwierdziła również takie programy krajowe, jak Pomoc Techniczna (PT) i Fundusze Europejskie Polska Wschodnia (FEPW). Z kolei programy: Fundusze Europejskie dla Polski Cyfrowej (FERC) i Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego (FERS) wciąż czekają na ostateczną akceptację ze strony Komisji. Trwają jeszcze intensywne negocjacje dotyczące Regionalnych Programów Operacyjnych (RPO). Na mocy przyjętej przez rząd umowy partnerstwa na lata 2021–2027 Polska otrzyma do dyspozycji najwięcej środków spośród wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. W sumie aż 350 mld zł.

Całość do przeczytania w „Gazecie Polskiej Codziennie”

Skomentuj artykuł: