Prezes Związku Banków Polskich: Wszyscy powinniśmy potraktować ten kryzys jako szansę
Musimy zapewnić finansowanie przedsiębiorcom, którzy będą prezentować dobre projekty. Wszyscy powinniśmy potraktować ten kryzys jako szansę i spróbować go przejść w możliwie łagodny sposób - powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
"Banki o wiele wcześniej niż administracja i inne działy gospodarki przygotowały się na funkcjonowanie w czasie pandemii" - powiedział Pietraszkiewicz.
"System bankowy ciągle poddawany jest testom i modernizacjom ze względu na konieczność zapewnienia ciągłości funkcjonowania, a sytuację rozwoju pandemii monitorowaliśmy od samego początku" - dodał.
Jego zdaniem z tego powodu banki dość szybko podjęły kroki umożliwiające przyjście klientom z pomocą i zmierzenie się z pandemią.
"Banki wdrażały mechanizm dyslokacji zasobów, zarówno ludzkich, jak i materialnych, ograniczając choćby działanie placówek i umożliwiając pracę zdalną. Został podniesiony limit transakcji bezstykowych, sprawniej można załatwić formalności przez internet, a ruch w placówkach odbywa się w dużej mierze po wcześniejszym umówieniu"
Prezes ZBP przypomina, że wprowadzono dla klientów również możliwość wakacji kredytowych od 3 do 6 miesięcy, a przedsiębiorcom umożliwiono przedłużenie kredytu obrotowego o pół roku, bez przedstawienia szczegółowej dokumentacji.
Pietraszkiewicz dodał, że z opcji wakacji kredytowych skorzystało ponad milion klientów, z tego 110 tysięcy przedsiębiorców. "Część zainteresowanych nawet zrezygnowała z tej możliwości, z racji tego, że ich sytuacja okazała się lepsza, niż się spodziewali" - wskazał.
Według bankowca wyzwaniem dla banków było okresowo zapewnienie dostępu do gotówki, zarówno złotowej, jak i walut zagranicznych, co wynikało z utrudnień logistycznych, w tym w transporcie międzynarodowym.
"Branża finansowa rozpoczęła antyrecesyjne wspieranie sektora przedsiębiorców uruchamiając linie kredytowe z wysokimi gwarancjami BGK, jeszcze przed uchwaleniem tarcz"
"Jako sektor bankowy uczestniczyliśmy w przygotowaniu i realizacji wszystkich programów pomocowych, wynikających z tarcz. Wchodzą w to: gwarancje i dopłaty do kredytów BGK oraz udział w tarczy finansowej PFR" - dodał.
W ocenie Pietraszkiewicza bez banków nie byłoby możliwości uruchomienia żadnej z tarcz, ponieważ tylko sektor bankowy jest systemowo dobrze przygotowany i zdolny od strony technologicznej i kadrowej do realizacji tak szeroko zakrojonych operacji podobnie jak wcześniej do programów 500+ i 300+.
"Warunki działania branży finansowej w czasie pandemii pogorszyły się jeszcze mocniej w wyniku obniżenia stóp procentowych, co w połączeniu z podatkiem bankowym sprawia, że część działalności bankowej stała się nieopłacalna, szczególnie tych, które mają istotną część portfela opartego na produktach powiązanych ze stopami procentowymi, wyznaczanymi przez Radę Polityki Pieniężnej"
"Niskie stopy, podatek bankowy, wpłaty na Bankowy Fundusz Gwarancyjny oraz tworzenie rezerw celowych na kredyty nieregularne, które nie są uznawane za koszty uzyskania przychodów powodują, że sektor traci zdolność do finansowania rozwoju, a teraz znalazł się na krawędzi kryzysu kredytowego" - dodał.
Zdaniem prezesa ZBP od 2012 r. sektor ma ograniczoną zdolność do budowy funduszy własnych z przyczyn regulacyjnych, a z powodu spadającej rentowności inwestorzy krajowi i międzynarodowi tracą zainteresowanie nabywaniem akcji polskich banków. "Trzeba pamiętać, że fundusze własne są zabezpieczeniem depozytów w przypadku strat ponoszonych na działalności kredytowej" - przypomniał Pietraszkiewicz. "Niestety spodziewamy się istotnego wzrostu poziomu kredytów zagrożonych" - dodał.
Jego zdaniem bankowość traci zdolność do osiągania zysków, przy jednoczesnym ponoszeniu kosztów restrukturyzacji, związanych z działalnością swoich klientów. "A najgorsze w naszej ocenie, jeśli chodzi o spłacalność kredytów zagrożonych nadejdzie jesienią i w przyszłym roku, co doprowadzi do ograniczenia akcji kredytowej do projektów bardzo pewnych bądź gwarantowanych" - powiedział.
"To rodzi kolejne problemy, ponieważ jako Polska nie jesteśmy krajem szczególnie ubankowionym, jesteśmy w końcówce państw Unii Europejskiej jeśli chodzi o stosunek do PKB: funduszy własnych banków, depozytów, czy kredytów dla firm" - dodał.
"Banki są partnerem każdego rządu w finansowaniu rozwoju i rewitalizacji gospodarki, więc nie powinny być osłabiane w następstwie błędnych regulacji" - stwierdził szef ZBP. Dodał, że koszty kryzysu finansowego 2008-10 były na świecie ogromne, a problemy finansowe przekształcały się w kryzys gospodarczy.
W jego ocenie sektor bankowy jest już wysoce zaawansowany technologicznie, w Polsce mamy już 40 mln kont dostępnych przez internet, blisko 19 mln osób korzysta z usług bankowych zdalnie, a 12 mln użytkowników korzysta z urządzeń mobilnych. "Jednak pełna automatyzacja procesów wymaga nakładów i czasu, zresztą wielu użytkowników nadal preferuje kontakt bezpośredni" - wskazał.
"Jeśli chodzi o ograniczenie kosztów, to część pracowników banków może wykonywać swoje obowiązki zdalnie, aczkolwiek wielu klientów, korzystających z możliwości technologicznych, nadal ceni kontakt osobisty, np. przy zawieraniu kredytu"
"Patrząc na przyszłość sektora, to w Polsce nie ma alternatywy w finansowaniu rozwoju względem banków, nasz rynek kapitałowy nie jest tak rozwinięty" - stwierdził. Pietraszkiewicz dodał, że zwłaszcza dla MŚP banki są głównym źródłem finansowania.
"Najbliższe dwa lata wymagają specjalnej uwagi w obliczu potencjalnych problemów z płynnością i wypłacalnością przedsiębiorstw, co oznacza że władze powinny stworzyć cały ekosystem wspierania i restrukturyzacji gospodarki" - zaznaczył prezes ZBP.
"Moim zdaniem powinno na to się składać: utrzymanie i rozwój programów poręczeniowo-gwarancyjnych, zwiększających pewność obrotu gospodarczego, korekty regulacyjne umożliwiające budowę funduszy własnych przez banki" - powiedział bankowiec. "Wobec spodziewanych strat kredytowych konieczne będzie wzmacnianie pozycji BFG i instytucjonalnych systemów ochrony banków spółdzielczych" - dodał.
Szef ZBP ocenił, że trzeba stworzyć warunki ekonomiczne i prawne do zarządzania procesem przemian w gospodarce.
"Musimy zapewnić finansowanie przedsiębiorcom, którzy będą prezentować dobre projekty. Wszyscy powinniśmy potraktować ten kryzys jako szansę i spróbować go przejść w możliwie łagodny sposób"