Przed nami szczyt inflacji

Szczyt inflacji nastąpi w sierpniu br. i będzie ona w okolicach 16,5 proc. Potem inflacja będzie spadać – powiedział w piątek dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak.

„Szczyt inflacji nastąpi w sierpniu w okolicach 16,5 proc. Na razie RPP nie będzie się zbierać, a więc nie będzie podnosiła stóp procentowych. Wydaje się, że będzie dokonywać audytu tego, co się wydarzyło, i tego, czy projekcje się spełniała. A więc na razie szczyt inflacji przed nam i potem inflacja będzie spadać” - powiedział w Polsat News dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak.

Jak dodał, we wrześniu, gdy Rada Polityki Pieniężnej zbierze się po wakacjach, niekoniecznie należy spodziewać się podwyżek stóp.

„Nie spodziewamy się podwyżek, bo gospodarka globalna zaczęła hamować. Mamy najgorszy kwartał w Chinach, nie tylko od czasu pandemii, ale także od kryzysu z lat 2008-2009 nie było tak złych odczytów z gospodarki chińskiej. USA jest w okresie spowolnienia, w strefie euro będziemy mieli podwyżki stóp w tym miesiącu. Widzimy, że globalna gospodarka wchodzi w etap hamowania i to będzie sprawiało, że NBP nie będzie musiał podnosić stóp procentowych, chyba że nas będzie zaskakiwać inflacja” – powiedział Arak.

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu br. wzrosły rdr o 15,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,5 proc.

Wcześniej, w szacunku flash, GUS podał, że wskaźnik CPI wyniósł 15,6 proc. rdr i 1,5 proc. mdm.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: