Rynek samochodowy: mniejszy wybór, wyższe ceny i większe marże

Rok 2022 był najgorszym rokiem dla przemysłu motoryzacyjnego w USA od ponad dekady, głównie dlatego, że producenci nie mogli nadążyć za popytem konsumenckim. Analitycy rynku aut twierdzą jednak, że niekoniecznie jest to zły znak dla tego sektora. Za samochody płacono więcej niż w ostatnich latach. Czy sytuacja ta zmieni się w tym roku?

Problemy z łańcuchem dostaw i niedobór kluczowych chipów półprzewodnikowych, w połączeniu z wysokimi stopami procentowymi i niskimi zapasami, spowodowały spadek sprzedaży samochodów. W 2022 r. zostało sprzedanych tylko 13,7 miliona pojazdów, co stanowi spadek o 8% w stosunku do 2021 r. i najniższą sumę od 2011 r.

Stellantis, spółka macierzysta Chryslera, Dodge'a i Jeepa, odnotowała spadek sprzedaży w USA w 2022 roku o 13%. Honda odnotowała spadek o 33%, a Nissan o 25%. Toyota, największy producent samochodów na świecie, oświadczył, że sprzedaż w USA spadła o około 10%.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to bardzo złą wiadomością. Ale przemysł samochodowy odnotował niebotyczne zyski, nawet gdy sprzedaż gwałtownie spadła. Krajowi producenci samochodów i części samochodowych osiągnęli zysk w wysokości 32 miliardów dolarów do trzeciego kwartału 2022 r. (najnowsze dostępne dane) - największy zysk od 2016 r. Rekordowe zyski w III kwartale odnotowali również dealerzy samochodowi.

Wynika to z faktu, że stłumiony popyt konsumencki w erze pandemii pozostał silny wraz ze zmianą podaży, umożliwiając producentom samochodów wzrost cen i marż zysku. Samochody osobowe i ciężarowe zostały sprzedane niemal natychmiast po trafieniu na parkingi dealerskie, a średnia cena zapłacona za pojazd w grudniu wzrosła do niemal rekordowego poziomu 46 382 USD. Dane z listopadowego indeksu cen konsumpcyjnych Departamentu Pracy pokazują, że amerykańscy konsumenci płacą około 20% więcej za samochody niż w 2019 r.

Niektórzy analitycy rynku samochodowego są zdania, że trend ten może utrzymać się w przyszłym roku. Przemysł motoryzacyjny wkroczył w nową erę: mniejszy wybór, wyższe ceny i większe marże zysku. Jak dotąd wydaje się, że to działa.

Wall Street martwi się jednak, że konsumenci są ostrożni przy zakupie pojazdu w obecnej sytuacji, a wysokie ceny są wymieniane jako główny czynnik. Rosnące stopy procentowe, inflacja i potencjalna recesja mogą wypchnąć ceny poza zasięg Amerykanów i ograniczyć popyt na pojazdy. Finansowanie pojazdu dla konsumentów staje się droższe niż kiedykolwiek. Jedną z głównych konsekwencji wzrostu stóp procentowych jest to, że oprocentowanie kredytów samochodowych jest obecnie na najwyższym poziomie od 2010 r., co może wywierać presję na popyt i ceny.

Tymczasem Bank Światowy w nowym raporcie w tym tygodniu obniżył prognozę globalnego wzrostu na 2023 r. o prawie połowę, z 3% do 1,7%,. Na wzroście najbardziej odbijają się: podwyższona inflacja, agresywna polityka banku centralnego, pogarszające się warunki finansowe i fale uderzeniowe po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Organizacja spodziewa się, że gospodarka USA wzrośnie o zaledwie 0,5% w 2023 roku.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: