Smog sporo nas kosztuje

Niska emisja, czyli zanieczyszczenie pyłami i szkodliwymi gazami pochodzącymi głównie z domowych pieców, kosztuje każdego Polaka od 300 do 800 euro rocznie. To m.in. wydatki na leczenie chorób wywołanych smogiem - wynika z zaprezentowanego w czwartek raportu.

Łukasz Adamkiewicz, członek zespołu doradców w resorcie zdrowia, podczas czwartkowego posiedzenia senackiej komisji środowiska przedstawił raport nt. kosztów zdrowotnych niskiej emisji. Chodzi o emisję pyłów i szkodliwych gazów na wysokość do 40 metrów. Zanieczyszczenia te pochodzą głównie z domowych pieców grzewczych i przydomowych kotłowni na węgiel.

Niska emisja przyczynia się do przedwczesnych zgonów od 19 do 22 tys. osób rocznie w Polsce - podano w raporcie. Adamkiewicz zwrócił uwagę, że te wielkości od kilku lat praktycznie się nie zmieniają. Jak mówił, na terenach miejskich przez smog tracimy średnio od 8 do 10 miesięcy życia. Trochę lepiej jest na wsi, gdzie jest to od 6 do 9 miesięcy.Powołując się na metodologię OECD, Banku Światowego i Unii Europejskiej doradca z Ministerstwa Zdrowia wyliczył, że "koszty zdrowotne niskiej emisji", związane np. z leczeniem chorób wywołanych wdychaniem zanieczyszczonego powietrza czy ze stratą dochodów podczas przebywania na zwolnieniach lekarskich kosztują Polskę co roku od 13 do 30 mld euro.

"Przeliczając na mieszkańca, to każda osoba dopłaca od 300 do 800 euro (rocznie) do tego rachunku zewnętrznych kosztów"

powiedział.

Zwrócił uwagę, że roczne koszty zdrowotne są wyższe niż wartość 10-letniego rządowego programu antysmogowego "Czyste Powietrze" (ponad 100 mld zł). Adamkiewicz zaznaczył jednak, że pieniądze, jakie mają zostać wydane na termomodernizację domów i wymianę źródeł ciepła powinny przyczynić się do ograniczenia smogu, a przez to do zmniejszenia wydatków z tym związanych.

Uczestniczący w posiedzeniu prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Piotr Woźny podkreślił, że samymi tylko programami finansowymi nie da się poprawić jakości powietrza w Polsce. Wskazał, że muszą im towarzyszyć zmiany regulacyjne, takie jak wprowadzone normy jakości dla kotłów i paliw stałych.

"85 proc. węgla spalanego w gospodarstwach domowych na terenie Unii Europejskiej spalane jest w polskich gospodarstwach domowych. Musi być on możliwie najwyższej jakości, by nie powodować szkodliwej emisji:

powiedział Woźny.

Prezes NFOŚiGW przypomniał, że od 1 lipca br. wejdzie w życie przepis dotyczący jakości paliw stałych, który wyeliminuje z obrotu detalicznego najgorszej jakości węgiel - miały węglowe. Dodał, że od lipca na składach węgla będą musiały być stosowane kasy fiskalne on-line. Według niego kasy te, a także Jednolity Plik Kontrolny (JPK) umożliwią dokładne śledzenie, "co trafia na składy i co z nich wychodzi".

W tym tygodniu przedstawione zostały zmiany programu antysmogowego "Czyste Powietrze", jakie mają być wprowadzone na przełomie marca i kwietnia br. Mają one spowodować m.in. przyspieszenie rozpatrywania wniosków o przyznanie dotacji na termomodernizację domów. Wnioski będzie można składać też on-linie przez portal gov.pl.

Dotacje mają być uzależnione od efektu ekologicznego - będą wyższe, jeśli beneficjent wymieni piec na pompę ciepła czy zainstaluje panele fotowoltaiczne.

W ubiegłym roku Woźny mówił, że wyeliminowanie z rynku miałów węglowych powinno znacznie przyczynić się do poprawy jakości powietrza po sezonie grzewczym 2020/2021.

Źródło

Skomentuj artykuł: