- Polskie banki nie są narażone na niebezpieczeństwo. Będą miały w związku z tym historycznym portfelem obligacji covidowych określony wynik ujemny, ale będzie on względnie płytki, do zaabsorbowania – ocenił członek zarządu Narodowego Banku Polskiego Paweł Szałamacha.
Członek zarządu NBP w Radiu Wnet był pytany w kontekście upadku Silicon Valley Bank o polskie banki, które kupowały obligacje skarbu państwa oprocentowane poniżej obecnych stóp procentowych. Zauważył, że sytuacja banków w Polsce jest inna niż w Stanach Zjednoczonych.
- Po pierwsze one są bardzo dobrze skapitalizowane, po drugie ten okres niskich stóp procentowych był bardzo krótki. U nas to trwało rok z okładem. To nie trwało tak jak w przypadku Ameryki wiele, wiele długich lat. (...) Od ponad roku Rada Polityki Pieniężnej prowadzi politykę właśnie (...) zwalczania inflacji i podwyższania stóp procentowych, w związku z tym to już się, (...) odwróciło
Zaznaczył, że polskie banki nie są narażone na niebezpieczeństwo.
- One będą miały oczywiście w związku z tym historycznym portfelem obligacji (...) covidowych, z 2020-2021 roku, określony wynik ujemny, ale on będzie względnie płytki (...), do zaabsorbowania.
Członek zarządu NBP odniósł się również do sytuacji banków, których portfele są obciążone kredytami we frankach szwajcarskich.
- To jest czynnik, który kilka z nich musi brać pod uwagę. W związku z tym, że już od paru lat trwa ta dyskusja i narasta (...) problem, (...) (banki) zawiązywały rezerwy na te spory już w poprzednich latach – zauważył.
- A później kolejny zakręt, czyli zmiana linii orzecznictwa na nieprzychylną bankom. Banki przez pierwsze lata były przekonane, że te sprawy będą wygrywać, później to się zmieniło - przypomniał.
- W ostatnich 2-3 latach (...), a najbardziej to w poprzednim roku, kiedy liczba pozwów się zwiększyła, (banki) musiały poczynić odpowiednie rezerwy i się zabezpieczyć – podsumował.
Szałamacha skomentował także rosnące ceny złota. Jego zdaniem wynika to z niepewności, która towarzyszy globalnej gospodarce.
- W momencie, kiedy panuje pewne zawirowanie (...), zamykane są, czy likwidowane, czy przejmowane duże banki, inwestorzy odwracają się od aktywów typu (...) obligacje czy instrumenty finansowe ku tego typu tradycyjnym sposobom inwestowania jak właśnie kruszec, który uchodzi za coś trwałego, pewnego. Jest pewna mistyfikacja, mit związany ze złotem oczywiście
NBP będzie na bieżąco informować o rezerwach złota - zapowiedział.
- Będziemy informować na bieżąco. Raportujemy to na bieżąco, w cyklach miesięcznych, także kilka lat temu, jak opinia publiczna dobrze wie, poczyniliśmy duże decyzje, w tym duże kroki, zakupy, zdywersyfikowaliśmy miejsce przebywania (rezerw). Część znajduje się w Londynie, część na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Kolejne decyzje są po prostu kwestią otwartą przyszłości - dodał Szałamacha w Radiu Wnet.
Upadłość Silicon Valley Bank była największą zapaścią bankową w USA od kryzysu finansowego w 2008 r. i wzbudziła obawy o możliwe rozprzestrzenienie się problemów na inne banki. W SVB swoje pieniądze lokowała duża część startupów, firm i funduszy inwestycyjnych z Doliny Krzemowej. Perturbacje w światowym sektorze finansowym dodatkowo pogłębiło zagrożenie upadłością Credit Suisse, drugiego co do wielkości banku w Szwajcarii; na jego przejęcie zdecydował się konkurent - UBS.