Ten kompleks powstanie w Gdańsku. Obajtek o wspólnej inwestycji z Saudyjczykami

Wspólnie z Saudyjczykami analizujemy kompleks petrochemiczny, który, sądzę, powstanie w Gdańsku - powiedział w czwartek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. W kwestiach gazowych rozmawiają z nami partnerzy z narodowych firm europejskich, o wspólnych biznesach - dodał.

Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Prezes PKN Orlen powiedział, że kierunki transformacji energetycznej zostały już wyznaczone. Tłumaczył, że koncern po to dokonuje kolejnych akwizycji, by móc ją przeprowadzić i zachować konkurencyjność.

"Koncern, który uzyska powyżej 400 mld zł przychodów, będzie miał potężną siłę i będzie mógł zmieniać rzeczywistość, która nas otacza, a w biznesie przede wszystkim jest ważne zmieniać rzeczywistość" - stwierdził Obajtek.

Dodał, że "musimy wyzwolić jak najwięcej kapitału wewnętrznego do procesu transformacji energetycznej. Taki kapitał może wyzwolić firma Orlen" - podkreślił Obajtek.

Zwrócił uwagę, że Orlen wprowadził do Polski największego producenta ropy naftowej na świecie, jaką jest saudyjska firma Saudi Aramco.

"I to nie jest tylko kwestia pozyskania ropy, to jest również kwestia wspólnych inwestycji w obszarze petrochemicznym. Dziś wspólnie z Saudyjczykami analizujemy kompleks petrochemiczny, który, sądzę, że powstanie w Gdańsku. My musimy przejść transformację paliwową na transformację petrochemiczną, bo dziś rozwinięta petrochemia jest drugą nogą każdej gospodarki" - zaznaczył.

Prezes Orlenu przyznał, że wielkość firmy ułatwia zawieranie odpowiednich sojuszy i pozyskiwanie odpowiednich partnerów w biznesie.

"To widzimy choćby w kwestiach gazowych. Już rozmawiają z nami partnerzy z narodowych firm europejskich w kwestii wspólnych biznesów. Nie w kwestii przejęcia nas, nie w kwestii pakietów mniejszościowych, nie w kwestii dominacji na rynku, ale rozmawiają z nami o równych biznesach, partnerskich biznesach w Polsce. Ta wielkość firmy pozwala, żebyśmy mogli takie rozmowy toczyć" - stwierdził Daniel Obajtek.

Dodał, że Orlen zakłada sojusze, które gwarantują bezpieczeństwo paliwowe i "całościowo energetyczne".

"Kończąc ten ostatni, jeden z ostatnich procesów przejęcia PGNiG, pracując nad zmianą poprawą strategii, widzę, że te wszystkie zadania nam się udały. Widzę, że nie podpisujemy tylko listów intencyjnych, że realnie działamy na gospodarkę" - zaznaczył.

Orlen wynegocjował z koncernem Saudi Aramco długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie. Docelowy pułap dostaw arabskiej ropy powinien w tym roku osiągnąć pułap 400 tys. baryłek dziennie (20 mln ton rocznie). Składają się na to dostawy wynikające z kontraktu z Saudi Aramco oraz z transakcji sprzedaży 30 proc. udziałów saudyjskiemu koncernowi w rafinerii Lotosu. Orlen oszacował, że dostawy te mogą zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen - już po przejęciu Lotosu - zarówno w Polsce, jak i na Litwie oraz w Czechach.

28 września br. akcjonariusze PKN Orlen podczas Walnego Nadzwyczajnego Zgromadzenia spółki przegłosowali jej połączenie z PGNiG. We wtorek 10 października br. w radiu RMF MF prezes PKN Orlen Daniel Obajtek powiedział, że po sfinalizowaniu połączenia z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem przychody Grupy wyniosą nawet 400 mld zł.

Ministerstwo Aktywów Państwowych oszacowało wiosną, że cztery połączone firmy, czyli PKN Orlen z Energą oraz z Lotosem i PGNiG będą miały, jako nowy podmiot, około 78 mld zł łącznej kapitalizacji, 200 mld zł przychodów rocznie oraz zysk EBITDA w na poziomie 20 mld zł.

Źródło

Skomentuj artykuł: