Mandat na raty - kierowca dłużej pozbywa się punktów karnych. RPO: „to niesprawiedliwe”

Kierowca, który złamie przepisy, otrzymuje mandat oraz punkty karne. Jeśli pierwszy natychmiast zapłaci, drugie „kasują się” po roku od popełnienia drogowego wykroczenia. Ale istnieje pewien wyjątek – dla spłacającego grzywnę na raty, czas ten biegnie dopiero po uregulowaniu ostatniej części należności. Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że to dyskryminujące osoby w gorszej sytuacji materialnej.

W teorii wszyscy są równi wobec prawa, a przepisy powinny uwzględniać każdą możliwą sytuację. Czytelnicy serwisu FilaryBiznesu.pl zapewne doskonale wiedzą, że w praktyce to nierealne. I co rusz pojawiają się kolejne wątpliwości. Na jedną uwagę zwrócił Rzecznik Praw Obywatelskich, który otrzymał sygnały „od kierowców ukaranych mandatem i z zaewidencjonowanymi punktami karnymi, którzy ze względu na sytuację materialną wnioskują o rozłożenie należności na raty”. 

„Z pism wynika, że są oni w gorszej sytuacji od kierowców ukaranych za takie samo wykroczenie, którzy płacą od razu”

 - podkreślił.

Jeśli nawet brzmi nieco skomplikowanie, to chodzi o rzecz banalnie prostą. Gdy kierowca zostaje ukarany przez policjantów za popełnione wykroczenie, to otrzymuje równocześnie mandat i punkty. Zgodnie z prawem, te drugie są wykreślane z ewidencji rok po uiszczeniu grzywny. Do tego momentu sytuacja wszystkich zmotoryzowanych, którzy złamali przepisy, jest identyczna. 

Ale wykroczenia drogowe są różnego rodzaju, a tym samym widełki mandatów bardzo szerokie. Może to być kilkaset złotych, ale i kilka tysięcy. Do tego dochodzi kwestia sytuacji materialnej ukaranego – nie każdy przecież dysponuje oszczędnościami, aby jednorazowo zapłacić wysoką grzywnę. I tutaj właśnie zaczyna się sedno problemu. 

Kierowca może bowiem wnioskować o rozłożenie spłaty mandatu na raty. Okazuje się jednak, że w przypadku takich osób - punkty karne zostaną skasowane dopiero po uregulowaniu całości mandatu, czyli po ostatniej racie. A więc znacznie później, niż rok od popełnienia wykroczenia.

„RPO nie ma zasadniczych wątpliwości co do mechanizmu prawnego, gdy termin usunięcia punktów karnych z ewidencji otwiera się dopiero po uregulowaniu mandatu. Rozważenia wymaga jednak, czy wobec skorzystania przez ukaranego z przysługującego mu prawa rozłożenie mandatu na raty, otwarcie terminu nie powinno być powiązane z datą wystawienia mandatu, upływu terminu wskazanej płatności, czy też datą wniosku o rozłożenie jej na raty”

 – tłumaczy biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

Swoje wątpliwości RPO uzasadnia w klarowny sposób: „Gdy dochodzi do realizacji gwarantowanego aktem prawnym o mocy powszechnie obowiązującej prawa do wnioskowania o ulgę, wątpliwe jest przypisywanie negatywnych konsekwencji obywatelowi, który z tego uprawnienia korzysta - przynajmniej w sytuacji, gdy o ulgę wnioskuje w terminie do uiszczenia należności. Podobnie kontrowersyjne wydaje się, gdy jednostka - skorzystawszy z prawa podmiotowego po otrzymaniu od państwa ulgi - przez znacznie wydłużony okres wciąż ma punkty karne”.

Wyciągnięty więc został oczywisty wniosek, że kierowcy – nawet, jeśli ukarani identyczną grzywną za tożsame wykroczenie, ale będący w trudniejszej sytuacji materialnej – nie są równo traktowani przez polskie prawo

„Mechanizm, w którym takie osoby pozostają w ewidencji z punktami karnymi, wydaje się niesprawiedliwy” – ocenił RPO. 

Równocześnie proponuje rozwiązanie, które usunie tego typu dysproporcje. Według RPO obecny mechanizm „powinien być zmieniony na taki, który zakłada, że wobec udzielenia ulgi w spłacie zobowiązań publicznoprawnych, terminem początkowym usunięcia punktów jest np. data wystawienia mandatu lub data wskazana w mandacie jako termin jego płatności albo data udzielenia ulgi. Pozwalałoby to na zmniejszenie zróżnicowania obywateli i ich praw ze względu na ich sytuację majątkową”.

Domagając się nowelizacji wskazuje na dwa artykuły Konstytucji RP:

Art. 2. 
Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Art. 31.
1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Przede wszystkim podkreślono, że ukarany kierowca, który dobrowolnie reguluje mandat, a jedynie ze względu na sytuację materialną robi to w ratach, nie może być traktowany tak samo, jak osoba celowo unikająca uiszczenia grzywny. 
Dlatego prof. Marcin Wiącek zwrócił się najpierw do szefa MSWiA, a niedawno do ministra infrastruktury, o rozważenie inicjatywy ustawodawczej. 

„Racjonalne wydaje się premiowanie postępowania zgodnego z prawem. Chodziłoby o wprowadzenie wyjątku, gdy w terminie do zapłaty mandatu zawnioskowano o płatność ratalną i jej udzielono. Wtedy termin usunięcia punktów karnych z ewidencji byłby liczony od np. wystawienia mandatu, terminu płatności, wystąpienia o raty, jej udzielenia. Byłoby to ukłonem w stronę osób uboższych, którym państwo przyznaje ulgę”

- stwierdził rzecznik Praw Obywatelskich.

Odpowiedzi na razie brak…
 

Źródło