Współpraca korporacji ze start-upami staje się w Polsce modą. Ale od blichtru do biznesu daleka droga - podaje dzisiejszy "Puls Biznesu".
Gazeta informuje, że korporacje przyznają, iż współpraca z technologicznymi start-upami jest motywowana działaniem wizerunkowym.
- Wykazało tak aż 50 proc. spośród 23 międzynarodowych korporacji z oddziałami w Polsce i największych spółek z rodzimym kapitałem, w badaniu przeprowadzonym przez Huge Thing z grupy inwestycyjnej SpeedUp wspierającej start-upy i łączącej je z dużymi przedsiębiorstwami. (...) "Słowo innowacja jest na tyle trendy, że nie ma prezesa, który nie powiedziałby, że nie chce robić innowacji" - przyznał jeden z respondentów (w badaniu została zachowana ich anonimowość)"
- czytamy.
Jednak jak podaje dziennik w praktyce, korporacje nie są skłonne do częstego inwestowania w start-upy. "Najczęściej korporacje decydują się na organizowanie eventów dla młodych firm (83 proc. wskazań), akceleratorów i inkubatorów przedsiębiorczości (58 proc.) lub dają im wsparcie własnych specjalistów (75 proc.).
Tego rodzaju działania cechuje wizerunkowy sznyt. Na inwestycję zdecydowało się natomiast 33 proc. z przebadanych organizacji, a na przejęcie start-upu w ciągu ostatniego roku - 8 proc." - czytamy dalej.
Własne ustrukturyzowane jednostki w korporacjach są stosunkową nowością.
"W ponad 60 proc. przebadanych przez Huge Thing organizacjach tego typu jednostki powstały maksymalnie cztery lata temu, a spora część z nich nie ma nawet dwuletniego stażu. Blisko 80 proc. wszystkich firm zadeklarowało, że zatrudnia w nich mniej niż 10 osób, często są to jedno- lub dwuosobowe zespoły. Duży plus: zdecydowana większość zespołów ds. innowacji ma poparcie ze strony zarządów firm"
- podaje gazeta.
Prezes Huge Thing, Monika Synoradzka, wśród wad wskazuje brak zaangażowania ze strony niższych szczebli w korporacjach. "Poszczególne działy są już mniej chętne do wdrażania innowacji i wspierania takich procesów. Firmom brakuje też dopasowania procesów wewnętrznych do współpracy z tego rodzaju podmiotami" - dodaje.