Zakontraktowanego węgla już jest dużo, a kontraktujemy jeszcze więcej; więcej niż było to potrzebne we wcześniejszych analizach na ten rok; ale jego dystrybucja jest na razie wąskim gardłem - powiedział w środę na Polanie Jakuszyckiej (Dolnośląskie) premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podczas inauguracji działalności Dolnośląskiego Centrum Sportu na Polanie Jakuszyckiej zapewnił, że Polska od samego początku, kiedy Unia Europejska nałożyła embargo na rosyjski węgiel, ruszyła z naszymi importerami, aby pozyskiwać oferty na zakup węgla z całego świata.
"I tak się dzieje od lutego, marca. Przez wszystkie miesiące przypływają do nas coraz to kolejne masowce z węglem. Zwykle to węgiel z Kolumbii, Indonezji, z innych kierunków" - powiedział premier Morawiecki.
Jak wskazał, wąskim gardłem w ściąganiu węgla do Polski stały się porty. "W związku z tym, rozmawiamy również z przedstawicielami portów naszych państw zaprzyjaźnionych: Łotwy, Holandii. I stamtąd też ściągamy węgiel już później drogą kolejową" - tłumaczył szef rządu.
Zapewnił, że "na ten moment zakontraktowanego węgla mamy więcej, znacznie nawet więcej, niż tego, który został zużyty w poprzednim sezonie grzewczym".
Premier zaznaczył, jeśli zima będzie łagodniejsza i nie cały węgiel zostanie zużyty, to przyda się na kolejną zimę. Zapewnił, że rząd robi wszystko, aby węgla było więcej niż wynosi popyt na niego, bo wtedy spadnie cena surowca. Morawiecki przyznał, że cena węgla i jego dostępność "spędza jemu i rządowi sen z powiek". Szef rządu przypomniał, że aby chociaż trochę złagodzić wysokie ceny węgla, rząd dystrybuuje już dodatek węglowy dla tych, którzy używają pieców.
"Mogę zapewnić, że zakontraktowanego węgla już jest dużo, a kontraktujemy jeszcze więcej. Więcej niż było to potrzebne we wcześniejszych analizach na ten rok. Ale jego dystrybucja jest na razie wąskim gardłem. Staramy się we współpracy ze składami węgla rozdystrybuować węgiel po całym kraju"
Premier poinformował, że poprosił importerów i Ministerstwo Aktywów Państwowych, aby Polska Grupa Energetyczna (PGE) oraz Węglokoks stworzyły pilnie taki system dystrybucji, jak stworzony został przez Polską Grupę Górniczą. "Wtedy pozwoli to na wpuszczenie w system dystrybucji węgla jak najwięcej tego węgla do odbiorców detalicznych z pominięciem pośredników albo z zagwarantowaniem ceny przez tych pośredników" - powiedział.