WEI: Nadmiernie ekspansywna polityka fiskalna jedną z istotnych przyczyn silnego wzrostu inflacji i kosztów życia

Warsaw Enterprise Institute (WEI) opublikował raport, którego celem jest analiza wpływu wybranych aspektów polityki gospodarczej na koszty życia w Polsce.

W przeciwieństwie do wielu wcześniejszych opracowań, przedstawiona tutaj analiza nie koncentruje się na wskazaniu wysokości i różnic w poziomie podatków, które w oczywisty sposób determinują koszty utrzymania gospodarstw domowych.

Nikt rozsądny nie kwestionuje tego, że wysokie obciążenia zwiększają koszty życia, ponieważ zmniejszają dochody do dyspozycji lub podnoszą ceny kupowanych dóbr. Z perspektywy przeciętnego gospodarstwa domowego, wysokie podatki zmniejszają siłę nabywczą osiąganych dochodów. Ich redukcja wydaje się zatem naturalnym sposobem na to, aby obniżyć relatywne koszty życia.

Problem w tym, że biorąc pod uwagę wysokości wydatków publicznych, w większości krajów przestrzeń do obniżenia podatków jest bardzo silnie ograniczona. Zresztą dyskusja o wysokości podatków w oderwaniu od wysokości wydatków państwa nie ma sensu. Dzieje się tak dlatego, że znaczące i trwałe obniżenie obciążeń podatkowych wymaga redukcji wielkości wydatków. W przeciwnym razie, prowadzi to do wzrostu deficytu i narastania długu publicznego.

W raporcie WEI pokazuje, że zły stan finansów publicznych znacząco podwyższa koszty życia, a skala tego wzrostu jest silnie zróżnicowana pomiędzy gospodarstwami domowymi o różnych charakterystykach. Wzrost wydatków publicznych, a na pewno wzrost wydatków socjalnych, jest przez polityków niemal zawsze uzasadniany potrzebą zwiększenia dochodów wybranej grupy beneficjentów, czyli redukcji ich relatywnych kosztów życia. W praktyce jednak takie polityczne prezenty, o ile nie mają zapewnionego odpowiedniego finansowania, prowadzą nie do obniżenia kosztów życia, ale do ich wzrostu.

Społeczna świadomość tego, że deficyt finansów publicznych, wynikający ze wzrostu wydatków państwa, podnosi koszty życia, jest mocno ograniczona. Tymczasem, im większe będzie zrozumienie i wiedza wyborców o tym, że zdrowe finanse publiczne są źródłem dobrobytu i spadku relatywnych kosztów życia, tym trudniej będzie politykom przedstawiać nowe wydatki socjalne jako autentyczny prezent dla społeczeństwa. Politycy uwielbiają mówić o tym, kto skorzysta na ich decyzjach, ale wolą milczeć o tym, kto za nie płaci.

W raporcie WEI pokazuje, że jedną z istotnych przyczyn silnego wzrostu inflacji i kosztów życia w Polsce, a także na świecie obserwowanych od końca 2020 r., jest nadmiernie ekspansywna polityka fiskalna.

Spopularyzowane przez Miltona Friedmana w latach 70. XX w. stwierdzenie o tym, że nie ma darmowych obiadów, jest dzisiaj bardziej aktualne, niż wielu osobom może się wydawać. W literaturze ekonomicznej coraz mocniej wybrzmiewa przekonanie, że obok spóźnionego zacieśnienia polityki pieniężnej i agresji Rosji na Ukrainę, głównym paliwem podbijającym koszty życia na świecie są zwiększone wydatki publiczne, które według oficjalnej narracji miały powodować coś dokładnie przeciwnego.

Oprócz analizy wpływu nierównowagi fiskalnej na koszty życia, niniejszy raport analizuje także przyczyny obserwowanego w ostatnim roku silnego wzrostu cen wynajmu mieszkań. Choć głównym powodem ich wzrostu jest zwiększony popyt ze strony osób, które po podwyżkach stóp procentowych nie mogą pozwolić sobie na kupno własnego mieszkania, oraz napływ uchodźców z Ukrainy, to jednak należy dostrzec też przyczyny regulacyjne, które ograniczają podaż takich mieszkań - stwierdza na zakończenie WEI.

Źródło

Skomentuj artykuł: