Wyraźna poprawa nastrojów MŚP

Barometr EFL na II kwartał br. wskazuje na wyraźną poprawę nastrojów wśród przedstawicieli sektora MŚP. Główny indeks wyniósł 52,8 pkt., o 3,5 pkt. więcej niż na początku roku. Wartość powyżej tzw. progu OR wynoszącego 50 pkt. oznacza, że w odczuciu przedsiębiorców sytuacja w kontekście prowadzenia działalności w najbliższych miesiącach ulegnie poprawie. 

Eksperci EFL (Europejskiego Funduszu Leasingowego) zwracają uwagę, że jest to najwyższy wskaźnik nastrojów liczony od wybuchu pandemii COVID-19 w II kw. ub. roku. Ostatnio lepsze nastroje były 2 lata temu - w II kwartale 2019 r. (54,5 pkt.).

- W dotychczasowych pomiarach, w „normalnym czasie”, pomiędzy I a II kwartałem nastroje wśród MŚP wyraźnie się poprawiały o kilka punktów. Bardzo liczyliśmy na podobny obraz również w tym roku i stało się to faktem. Optymizmem napawa także to, że został przekroczony próg ograniczonego rozwoju, który wskazuje, że firmy widzą światełko w tunelu rozwojowym i inwestycyjnym. Ale czy poprawa nastrojów to tylko jednorazowy wynik czy długofalowy proces przekonamy się po dwóch-trzech kolejnych pomiarach - mówi Radosław Woźniak, prezes EFL. 

Próg OR to poziom ograniczonego rozwoju firm z sektora MŚP, który wynosi co najmniej 50 pkt. w Barometrze EFL. Stanowi algorytm stworzony na podstawie danych zgromadzonych w trakcie badania przedsiębiorców dotyczących czterech sfer: poziomu sprzedaży, planowanych inwestycji w środki trwałe, płynności finansowej i zapotrzebowania na zewnętrzne finansowanie. Poziom 52,8 pkt. osiągnięty w II kwartale br. przekroczył próg OR, co oznacza, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa widzą szanse na rozwój w najbliższych miesiącach.

W II kwartale br. nastąpił skokowy wzrost planowanych inwestycji w MŚP z 5,3 proc. do aż 25 proc. Z drugiej strony należy zwrócić uwagę, że istotnie zwiększyła się również grupa przedsiębiorstw wieszczących spadek inwestycji - z 8,5 proc. do 18 proc.
 

- Taka polaryzacja opinii może wskazywać na diametralnie różne sytuacje, w jakich znalazły się poszczególne firmy. Jak wskazuje nasz branżowy indeks, o inwestycjach nie ma mowy w sektorze HoReCa, który wciąż jest w większości zamknięty. Zdecydowanie bardziej skore do inwestowania są przedsiębiorstwa produkcyjne czy transportowe. Taka polaryzacja nastrojów utrzyma się jeszcze kilka-kilkanaście miesięcy, a może nawet, w przypadku wybranych branż, 2-3 lata

dodaje prezes EFL.

Wciąż rośnie odsetek firm przewidujących wzrost zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne. W najnowszym pomiarze jedna na cztery firmy przewiduje wzrost zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne (26 proc., w I kwartale było to 22,5 proc.). 

Dalej może to świadczyć o tym, że potrzeby mikro, małych i średnich firm w tym zakresie się zwiększają wraz z perspektywą dalszego trwania restrykcji związanych z pandemią. Jednak w przypadku firm, które myślą o inwestycjach, dodatkowe fundusze najpewniej przyczynią się do realizacji tychże planów inwestycyjnych.

Coraz lepsze wyniki obserwujemy w kontekście przewidywanej płynności finansowej. Co piąty przedsiębiorca liczy na jej poprawę. To wzrost względem poprzedniego kwartału o 4,7 punktów procentowych.

- To najlepszy wynik od wybuchu pandemii COVID-19 w Polsce. Ten wskaźnik, obok przekroczenia progu OR, może wskazywać, że idzie odwilż. I z taką nadzieją poczekajmy na kolejny pomiar - dodaje prezes EFL
 

Źródło

Skomentuj artykuł: