2021 według MŚP: stagnacja w inwestycjach, odbicie w zamówieniach

Pierwszy w 2021 roku pomiar Barometru EFL wskazuje na wciąż pesymistyczne, lecz stabilne, nastroje wśród przedstawicieli sektora MŚP. Główny indeks osiągnął wartość 49,3 pkt., o 0,8 pkt. więcej niż w ostatnim kwartale ub. roku. Eksperci EFL (Europejskiego Funduszu Leasingowego) podkreślają, że do poprawy nastrojów jeszcze daleko, o czym świadczyłby wzrost wskaźnika powyżej 50 pkt. I zwracają uwagę, że od początku 2020 roku wartość Barometru tylko raz przekroczyła próg ograniczonego rozwoju, i to nieznacznie (50,2 pkt. w III kwartale), podczas gdy w latach 2015-2019 tylko dwa razy była poniżej tego poziomu. 

- Odczyty ostatnich kwartalnych Barometrów pokazują, z jak trudnym okresem mamy do czynienia od kilkunastu miesięcy. Cztery z pięciu pomiarów zrealizowanych od początku 2020 r. osiągnęły wartości poniżej 50 pkt., co oznacza, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa widzą niewielkie szanse na rozwój w najbliższych miesiącach. Dla porównania, w ciągu pierwszych pięciu lat (2015-2019), w których przeprowadzaliśmy nasze badanie, wyniki poniżej progu ograniczonego rozwoju odnotowaliśmy tylko dwa razy na dwadzieścia pomiarów - mówi Radosław Woźniak, prezes EFL
 

- W aktualnych ocenach, które przedstawiciele MŚP „wystawili” na pierwsze trzy miesiące 2021 r., nastroje utrzymują się na średnim poziomie, co oznacza, że w ich odczuciu sytuacja w kontekście prowadzenia działalności się nie zmieni. Choć po gwałtownym spadku związanym z początkiem pandemii COVID-19 widocznym wyraźnie w pomiarze z marca i kwietnia 2020 r., nastroje się ustabilizowały, daleko jednak jeszcze do poprawy nastrojów, o czym świadczyłby wyraźny wzrost wartości wskaźnika powyżej 50 punktów  

dodaje.

Próg OR to poziom ograniczonego rozwoju firm z sektora MŚP, który wynosi co najmniej 50 pkt. w Barometrze EFL. Stanowi algorytm stworzony na podstawie danych zgromadzonych w trakcie badania przedsiębiorców dotyczących czterech sfer: poziomu sprzedaży, planowanych inwestycji w środki trwałe, płynności finansowej i zapotrzebowania na zewnętrzne finansowanie. Przyjmuje wartości od 0 do 100, przy czym zagregowany wynik powyżej 50 pkt. oznacza, że występują sprzyjające warunki do rozwoju sektora MŚP, natomiast wynik niższy oznacza, że warunki te są niekorzystne. Poziom 49,3 pkt. osiągnięty na początku tego roku nie przekroczył progu OR, co oznacza, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa widzą mniejsze szanse na rozwój w najbliższych miesiącach.

Analizując dane z ostatnich czterech pomiarów widać, że ostatni rok to w zasadzie stagnacja pod względem inwestycji. Odsetek firm planujących ich wzrost utrzymuje się poniżej 10 proc., przy czym równie niski jest odsetek MŚP przewidujących ich spadek. Tak też jest w I kwartale br. Tylko 5 proc. przedsiębiorców planuje więcej inwestować, podczas gdy większość (86 proc.) nie przewiduje żadnych „ruchów” w tym obszarze.

Co ciekawe, opinie dotyczące inwestycji nie pokrywają się z tymi dotyczącymi zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne. W najnowszym pomiarze odsetek firm przewidujących wzrost zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne  wzrósł niemal dwukrotnie, z 12 proc. w IV kwartale 2020 r. do 22,5 proc. w I kwartale 2021 r. Może to świadczyć o tym, że wśród MŚP potrzeby w tym zakresie zwiększają się wraz z perspektywą dalszego trwania restrykcji związanych z pandemią.

Odsetek osób, które spodziewają się większych zamówień w ciągu I kwartału, jest niemal taki sam jak kwartał wcześniej (21 proc.). Wciąż bardziej liczna jest grupa firm, które liczą się ze spadkiem zamówień (28 proc.). Taki stan rzeczy utrzymuje się już od kilku kwartałów.
 

- W dotychczasowych pomiarach zawsze pomiędzy I a II kwartałem nastroje wśród MŚP wyraźnie się poprawiały, o około 5 pkt. Choć bardzo liczymy na taki obraz również w tym roku, to realnym celem jest wejście na szczebel powyżej progu 50 punktów

mówi prezes EFL.
Źródło

Skomentuj artykuł: