Branżę kosmetyczną czeka boom. "To będzie jak szalone lata dwudzieste, będzie fiesta w makijażu i perfumach"

L'Oreal, największa na świecie grupa kosmetyczna, przewiduje silny wzrost sprzedaży kosmetyków do makijażu, po ustąpieniu pandemii COVID-19. Rynek czeka boom, kiedy ludzie ponownie zaczną myśleć o modzie i wychodzić z domu by spotkać się towarzysko.

Grupa L'Oreal, do której należą takie marki jak Maybelline, Lancome i Garnier spodziewa się w I kwartale tego roku wzrostu sprzedaży swoich produktów o blisko 5 proc. I to pomimo wielu zamkniętych salonach fryzjerskich i milionach konsumentów zablokowanych w swoich domach z powodu COVID-19.

Dyrektor generalny i prezes L'Oreal, Jean-Paul Agon, powiedział agencji Reuters, że sprzedaż gwałtownie przyspieszy wraz z dystrybucją szczepionek COVID-19 i spadkiem poziomu zakażeń.
 

„Ludzie będą szczęśliwi, mogąc znowu wyjść na miasto, porozmawiać. To będzie jak szalone lata dwudzieste, będzie fiesta w makijażu i perfumach” 

powiedział Jean-Paul Agon, odnosząc się do powojennego boomu gospodarczego z lat dwudziestych XX wieku, kiedy ludzie ubierali się w śmiałe ekstrawaganckie stroje i imprezowali, odreagowując okres zamknięcia gospodarki i życia towarzyskiego.

Według szefa L’Oreal silny wzrost sprzedaży w Chinach, gdzie wiele ograniczeń dotyczących COVID-19 zostało dawno złagodzonych, stanowi zapowiedź tego, czego reszta świata może się spodziewać. Prezes L'Oreal powiedział, że sprzedaż koncernu w Chinach wzrosła w 2020 r. o 27 proc. 

Zamknięcia sklepów w wyniku pandemii uderzyły w luksusowych sprzedawców detalicznych i firmy kosmetyczne, a szczególnie sprzedaż kosmetyków do makijażu. Ale grupy kosmetyczne skorzystały na popycie na produkty do pielęgnacji skóry i odprężające zabiegi do użytku domowego, a niektóre wykorzystały okres zamknięcia, by podnieść sprzedaż kosmetyków online.

Firma poinformowała, że przychody L’Oreal ze sprzedaży online wzrosły o 62 proc. w całym 2020 roku, stanowiąc już ponad jedną czwartą całkowitej sprzedaży.  Tylko w Chinach sprzedaż internetowa wzrosła w ubiegłym roku o 56 proc. W ostatnim kwartale ub. roku kosmetyczny gigant zanotował sprzedaż w wysokości 7,88 mld euro (9,5 mld dol.) i była o 4,8 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Firma spodziewa się, że pandemia będzie miała trwały wpływ na zachowania konsumentów.

Nicolas Hieronimus, zastępca dyrektora generalnego L'Oreal, który przejmie firmę od Agon w maju2021 r., powiedział, że przejście na zakupy online spowodowane pandemią pozostanie na dłużej. Firma spodziewa się, że 50 proc. jej przyszłej sprzedaży będzie odbywać się online, chociaż nie podała, kiedy ten próg zostanie osiągnięty. 

„Ludzie wiedli wirtualne życie i wiele z tych nawyków pozostanie” - powiedział Hieronimus.

Poza tym COVID-19 sprawił że konsumenci byli bardziej skoncentrowani na środowisku naturalnym niż wcześniej , ponieważ okres pandemii uwydatnił kruchość ekosystemu i skłonił ludzi do kupowania od firm, które podzielają ich wartości. Innymi trwałymi efektami kryzysu pandemicznego jest skupienie się na zdrowiu i wzrost znaczenia nauki i badań jako obszarów dla rozwiązania największych problemów świata.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: