Budowa lotniska w Radomiu wchodzi w kolejną fazę. Jutro podpisanie ważnej umowy

Jutro w Radomiu zostanie podpisana umowa z firmą Anna Bud, której przedmiotem jest wybudowanie wspierających funkcjonowanie Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku budynków kubaturowych. 

Prezes PPL Mariusz Szpikowski przedstawi również informacje o kolejnych przetargach i inwestycjach na radomskim Lotnisku, a przedstawiciele wykonawców firm: Max Bögl i MirBud zaprezentują aktualny stan zaawansowania prowadzonych prac. 

Umowa z firmą Anna Bud na kwotę 45 200 000 PLN brutto, obejmuje budowę obiektów wspierających - budynków niezbędnych do funkcjonowania lotniska (poza terminalem): Budynku Administracyjnego Służb Lotniskowych, hali garażowej z magazynami, a także dostosowanie istniejących obiektów kontenerowych do przejęcia funkcji budynku socjalnego AON (Agentów Obsługi Naziemnej) i służb utrzymania lotniska. 
Zakres realizacji zadania obejmuje budowę wewnętrznego układu drogowego połączonego z układem drogowym Portu Lotniczego Warszawa-Radom z zewnętrznymi miejscami parkingowymi oraz wymaganej infrastruktury technicznej. 

Głównymi użytkownikami dedykowanej infrastruktury wspierającej będą: służby lotniskowe i administracja, Straż Graniczna, Urząd Celny, agenci obsługi naziemnej. Zakończenie tego etapu robót wraz z pozwoleniem na użytkowanie planowane jest na pierwszy kwartał 2022. 

Terminal Będzie to najnowocześniejszy obiekt tego typu w Polsce. Jest on zaprojektowany w standardzie czarterowym, przyjaznym dla pasażerów. Ważny jest dostęp do dużego obszaru handlowego. Oznacza to również, że podróżni będą mieli więcej przestrzeni w miejscach odpraw i na samym terminalu. Wynika to m.in. ze specyfiki tego typu podróżnych, którzy mają więcej bagażu. 

Terminal ma być przygotowany na przyjęcie 3 mln pasażerów rocznie. W przyszłości, gdy zajdzie taka potrzeba, będzie go można rozbudować nawet do 9 mln pasażerów. 

Radom przejmie część ruchu lotniczego z Okęcia, chodzi o loty czarterowe i niskokosztowe, gdyż na Lotnisku Chopina trzeba zwolnić miejsce dla pasażerów tranzytowych, których liczba szybko rośnie. Bez tego nie będzie możliwe także uruchamianie nowych połączeń dalekobieżnych z i do Warszawy przez LOT.
 

Skomentuj artykuł: