Elżbieta Piskorz z Departamentu Ropy i Paliw Płynnych Ministerstwa Klimatu i Środowiska poinformowała, że w 2022 r. średnia cena benzyny silnikowej w Polsce była o około 15 proc. niższa niż średnia cena tego paliwa w UE. Podała też, że średnia cena oleju napędowego była również jedną z najniższych w regionie i UE. Na polskim rynku brakuje jednak oleju napędowego.
- W Polsce brakuje około 5 mln ton diesla i trzeba go importować - poinformował Marek Wocial z biura koordynacji cen hurtowych Grupy Kapitałowej PKN Orlen. Jego zdaniem zbyt mała podaż paliw na rynkach światowych spowodowała, że ich ceny rosną, mimo że notowania ropy spadają.
Polska Agencja Prasowa podała, że w ub. środę sejmowa podkomisja stała do spraw ropy naftowej i gazu ziemnego rozpatrywała informację "na temat wysokości cen paliw dla klientów detalicznych w Polsce w porównaniu do innych państw Unii Europejskiej, w kontekście ceny baryłki ropy oraz ceny dolara amerykańskiego w ostatnich 12 miesiącach". Marek Wocial z biura koordynacji cen hurtowych Grupy Kapitałowej PKN Orlen zapewnił, że ceny w Polsce hurtowe i detaliczne należą do najniższych w Unii Europejskiej. Wocial dodał, że zamykanie rafinerii w Europie spowodowało, że obecnie na rynku brakuje paliw, a to wywołuje podwyżki. Przedstawiciel Orlenu podkreślił również, że mimo iż ceny benzyn na giełdach wzrosły od 800 do 1600 USD za tonę, to "nigdy nie zanotowano w kraju w trakcie ostatniego roku wzrostu cen paliw o 100 proc". Przedstawiciel płockiego koncernu powiedział, że widać w gospodarkach wychłodzenie, zapasy paliw są większe, cracki zaczęły spadać. Dodał, że sytuacja na rynkach poprawia też to, że pojawiają się nowe rafinerie na świecie, co z kolei pozytywnie wpływa na podaż paliw. Wocial powiedział, że w Polsce brakuje 5 mln ton diesla i trzeba importować to paliwo, a warunki zakupowe zmieniły się po 5 lutego br., kiedy zaprzestano zakupów tańszego diesla z Rosji.