Chiny blokują kluczowy węzeł komunikacyjny. Ceny ropy spadają

Światowe rynki obawiają się skutków gospodarczych polityki „zero Covid” w Chinach. Kraj ten zamknął główny węzeł komunikacyjny na południu z powodu wzrastającej liczby zachorowań na koronawirusa. Głównie z tego powodu ceny ropy spadły do najniższego poziomu od dwóch miesięcy. 

W ostatnich dniach Chiny zaczęły łagodzić surowe ograniczenia Covidowe, które od miesięcy paraliżowały lokalne i międzynarodowe firmy. Eksperci obawiają się jednak, że determinacja Pekinu do ponownego otwarcia kraju może obecnie osłabnąć, gdy liczba przypadków ponownie wzrasta.
Na skutek ponownego zaostrzenia przez Chiny zasad walki z Covidem rynki azjatyckie i ceny ropy w poniedziałek spadły. Inwestorzy obawiają się, że polityka Pekinu ponownie zahamuje kruchy wzrost gospodarczy jaki miał miejsce po pandemii.  
Kanton, jedno z największych miast Chin z prawie 19 milionami mieszkańców, nałożył pięciodniową blokadę w dzielnicy Baiyun, w której znajduje się jedno z najbardziej ruchliwych lotnisk w kraju. Baiyun jest również najbardziej zaludnioną dzielnicą w Kantonie, zamieszkałą przez 3,7 miliona ludzi.
Rosną obawy, że chińskie miasta po raz kolejny zostaną zablokowane w tej drugiej co do wielkości gospodarce świata. W ciągu ostatnich kilku dni od Kantonu na południu po Zhengzhou w regionie centralnym, gwałtowny wzrost liczby przypadków zmusił lokalne rządy do nasilenia blokad.
Tymczasem umocnienie dolara amerykańskiego i niższy popyt na paliwo w Chinach spowodowały spadek cen ropy. Ceny tego surowca spadły w poniedziałek do najniższego poziomu od dwóch miesięcy. Analitycy oceniają, że perspektywa dalszych ograniczeń, a tym samym niższego popytu w Chinach, może się odbić na dłużej na cenach ropy. 

Tagi

Skomentuj artykuł: