Coraz mniej pożarów lasów państwowych

W lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe w latach 2011-2020 wybuchło mniej pożarów niż w poprzednich dekadach - wynika z danych leśników. Mimo że liczba pożarów i strawiona przez ogień powierzchnia maleje, to pod względem ich liczby Polska jest 3. w Europie.

Z danych przedstawionych przez Lasy Państwowe (LP) wynika, że w latach 2001-2010 kompleksy zarządzane przez LP paliły się 38 tys. razy, a ogień strawił dwa razy więcej powierzchni lasów niż w poprzedniej dekadzie. Natomiast w latach 1991-2000 pożarów było ok. 76 tys. i objęły one dziewięciokrotnie większą powierzchnię niż w latach 2011-2020, kiedy to doszło do 73 tys. pożarów - zarówno w lasach państwowych, jak i prywatnych.

Jan Kaczmarowski z Wydziału Ochrony Lasu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych wskazał, że w ciągu ostatniej dekady na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe powstało niemal 25 tys. pożarów o łącznej powierzchni 6049 ha, powodując straty w wysokości ok. 39 mln zł.

Jego zdaniem "nie jest to zły wynik". Przyznał, że chociaż w Polsce powstaje dużo pożarów, to łączna spalona powierzchnia jest stosunkowo niewielka. "Przeciętny pożar lasu w państwowych lasach ma powierzchnię równą 0,25 hektara, czyli mniej niż pół boiska piłkarskiego". To - jak wskazał - jedna z najniższych wartości w Unii Europejskiej.

Gorzej wyglądają jednak statystyki dotyczące liczby pożarów - w tym zestawieniu Polskę wyprzedzają tylko dwa kraje z Półwyspu Iberyjskiego - Portugalia i Hiszpania. Z publikowanych corocznie raportów dotyczących sytuacji pożarowej w Europie wynika bowiem, że średnioroczna liczba pożarów w latach 2001 - 2020 plasuje Polskę na 3. miejscu wśród krajów Europy.

Leśnicy podkreślają jednak, że w ostatnich latach obserwują coraz więcej pożarów lasów należących do prywatnych właścicieli. Jest to związane - jak mówią - z brakiem jakiegokolwiek zabezpieczenia przeciwpożarowego.

Kaczmarowski przypomniał, że w latach 90-tych w Lasach Państwowych z powodu pożarów traciliśmy średniorocznie nawet 6 tys. ha lasów. Wyjaśnił, że wpływ na to miały m.in. katastrofalne pożary lasu z 1992 roku.

W minionej dekadzie 2011–2020 wartość ta zmniejszyła się 10-krotnie. Średnia roczna powierzchnia spalona w LP to około 600 hektarów

przekazał.

Jego zdaniem to zasługa systemu ochrony przeciwpożarowej lasu - m.in. dostrzegalni pożarowych, czyli wysokich wież, dzięki którym można wykryć pożar; dojazdów pożarowych - wytyczonych w lasach dróg umożliwiających dotarcie strażaków na miejsce; samochodów patrolowo-gaśniczych. W tym kontekście wymienił też samoloty gaśnicze należące do LP, punkty czerpania wody czy pasy przeciwpożarowych do zatrzymania ognia.

"Mówi się, że 9 na 10 pożarów lasów spowodowane jest przez człowieka. Pragnę doprecyzować: w rzeczywistości chodzi o 99 na 100 przypadków

podkreślił Kaczmarowski.

Wyjaśnił, że tylko 1 proc. pożarów powstaje w Polsce z przyczyn naturalnych, co w naszych warunkach oznacza wyładowania atmosferyczne.

Ze statystyk LP wynika, że prawie 40 proc. pożarów wybucha przez celowe podpalenia. W latach 2011–2020 odnotowano ich prawie 10 tysięcy.

Źródło

Skomentuj artykuł: